poniedziałek, 20 maja 2013

Talerz z fajczarzem

Pośród licznych talerzy z fajansu pomorskiego, o których już na tym blogu już wspominałem, jest jeden dosyć charakterystyczny i nietypowy. Niestety nie zachował się ten przedmiot w całości, choć jego najważniejsze cechy są ciągle widoczne i czytelne. 
Z dzisiejszego, współczesnego, punktu widzenia przedstawia on czynność "niestosowną", przez część współczesnych uważanych nawet za bardzo naganną. Na talerzu tym został namalowany siedzący na krześle mężczyzna, który pali fajkę. Ma on na sobie strój uszyty według mody zachodniej - krótki kaftan, sięgający do bioder, który zakończono baskinką. Kaftan przylega do torsu, ma długie, wąskie rękawy, prawdopodobnie zakończone mankietem. Spodnie są krótkie, sięgające do kolan, o nogawkach szerokich i zebranych w mankiet. Dolne części nóg okrywają pończochy przytrzymywane podwiązkami. Jest to strój charakterystyczny dla krajów Europy północnej i środkowej w XVII wieku. Postać została namalowana w otoczeniu motywów roślinnych, a kołnierz talerza ozdobiony techniką tapowania. W górnej części lustra namalowano datę „1732”, która wskazuje nam bezpośrednio na czas powstania tego talerza, prawdopodobnie w jednym z elbląskich warsztatów garncarskich

Talerz z fajczarzem, 1732 rok
(Archiwum MAH)

To przedstawienie mężczyzny odzianego w strój charakterystyczny dla XVII wieku i sygnowanie talerza datą 1732 może świadczyć o używaniu jako wzorca szablonu (?) pochodzącego jeszcze z poprzedniego stulecia. Możliwe też jest wzorowanie się na naczyniach przywiezionych do Elbląga drogą morską. Jest to bardzo możliwe, gdyż siedzący lub stojący mężczyzna, który pali fajkę jest spotykany na różnych wyrobach z Delft, w tym także oczywiście na pojemnikach do przechowywania tabaki, od końca XVII (1690r.) do 1. połowy XVIII wieku. Najczęściej, podobnie jak w przypadku talerza elbląskiego, palący fajki mężczyźni przedstawiani byli właśnie na siedząco, znacznie rzadziej w postawie stojącej.



Palący fajkę na wyrobach z Delft
[wg. D. F. Lunsingh Scheurleer, Delft, Niederländische Fayence, München 1984]

Również z innych manufaktur fajansu znane są wyroby z przedstawieniem fajansu, np. z Hamburga  takie naczynie sygnowane jest datą 1668. Wyroby garncarskie zdobione identycznym motywem siedzącego fajczarza były produkowane również w warsztatach fryzyjskich w XVIII wieku i są przechowywane obecnie w placówkach muzealnych, m. in. w Kolonii, Amsterdamie, Düsseldorfie, Londynie.
Wyobrażenia palących fajkę z XVII i XVIII wieku nie dziwią, jeżeli weźmiemy pod uwagę ówczesne poglądy o dobroczynnym wpływie palenia tytoniu na zdrowie, o czym można już było przeczytać na naszym blogu - chociażby w tekście o nowożytnych fajkach.

poniedziałek, 13 maja 2013

Szkło w stylu weneckim

O szkle w stylu weneckim wspominałam w jednym z postów, jednak jest to temat na tyle rozległy i ciekawy, że chciałabym go potraktować  jako osobne zagadnienie.
Termin ten zaczęto stosować w rezultacie coraz częstszego pojawiania się w materiale archeologicznym szkieł o obcej pochodzeniu, co z czasem zaczęło obejmować wszelkie, ponadregionalne formy wyrobów szklanych.
Początków hutnictwa szklarskiego Laguny Weneckiej dopatruje się już w VII wieku, ale źródła historyczne podają 982 rok i traktat, w którym wymienia się szklarza Domenico, producenta butelek i naczyń (zapewne również mozaik). Na rozwój tamtejszego szklarstwa miało wpływ prawdopodobnie hutnictwo bliskowschodnie, zwłaszcza syryjskie, a z czasem wytworzył się oryginalny i wyrazisty styl wyrobów weneckich. W 1282 roku huty szkła przeniesiono z Wenecji na wyspę Murano, ze względu na niebezpieczeństwo pożarów.
Kielich w stylu weneckim, XVII wiek (fot. archiwum MAH)

Najstarsze znane wyroby z Murano pochodzą z XIV wieku (lub z połowy XV wieku) i są naczyniami emaliowanymi. W XVI i XVII wieku huty Laguny Weneckiej znacznie się rozwinęły i znajdowały się w ponad 20 ośrodkach. Około połowy XV wieku nastąpił w Murano przełom w dziedzinie wytwórczości szklarskiej, w efekcie czego wynaleziono i rozprzestrzeniono nowe technologie wytopu szkła, technik formowania i ornamentowania wyrobów.  Przełom ten zapoczątkował złoty okres sztuki szklarskiej w Wenecji, który trwał przez całe XVI stulecie. Powstające wówczas wyroby przyjęły estetykę renesansu, a zastosowanie surowca szklanego na bazie popiołów słonorośli (alg z Alicante i Aleksandrii, dzięki którym szkło było podatne na długie formowanie) ułatwiało tworzenie fantazyjnych form. 

Kielich w stylu weneckim, XVII wiek (fot. archiwum MAH)

Szklanica w stylu weneckim, XVII wiek (fot. archiwum MAH)

Największymi osiągnieciami szklarstwa weneckiego (oprócz wcześniejszego emalierstwa) zalicza się szkło cristallo (odbarwione i przezroczyste), lattimo (mleczne, naśladujące dalekowschodnią porcelanę), calcedonio (przypominające agat), aventurin (z wtopionymi opiłkami miedzi), a także zastosowanie dekoracji filigranowej, czyli latticinio (z dodatkiem tlenku cyny, do produkcji szkieł niciowych) i millefiori (przypominającego kwiaty i powstającego z podgrzanej płytki mozaikowej).

Liczne odkrycia naczyń szklanych, w tym szkieł typu weneckiego są spowodowane uwarunkowaniami geograficznymi Elbląga oraz niemieckim rodowodem części jego mieszkańców (głównie patrycjatu). Zadecydowało to w dużej mierze o obliczu kulturowym tego miasta oraz o jego orientacji gospodarczej w kierunku krajów zachodnioeuropejskich, szczególnie Niemiec, Niderlandów, a następnie Anglii. Okres największej prosperity Elbląga  przypadł na XVI i XVII wiek, kiedy miasto stało się siedzibą Kompanii Wschodniej (stowarzyszenie kupców angielskich), a jego intensywna działalność gospodarcza opierała się na handlu, co ma odzwierciedlenie w materiale archeologicznym.
W oparciu o liczny zbiór naczyń szklanych w typie weneckim, możemy wyróżnić takie wyroby jak: szklanice – z wytłoczonym ornamentem fakturalnym (kasetonowym) i dodatkowymi aplikacjami w formie masek lwów lub jeżynek; szklanice z dekoracją filigranową – z bezbarwnego szkła z wtopionymi pasemkami mlecznego szkła w różnych układach; szklanice lodowe – o krakelurowanej (spękanej) powierzchni i aplikacją w formie maski lwa; szklanice chalcedonowe i Humpeny, czyli, w przypadku zabytków z Elbląga, jest to wysoka szklanica wykonana z kobaltowego szkła. Kolejną grupą są kielichy o zróżnicowanych trzonkach (reliefowych, żebrowych, tralkowych), na dzwonowatych stopkach i, szczególnie interesujące, skrzydełkowe – najbardziej charakterystyczne dla stylu weneckiego, z fantazyjnie ukształtowanymi elementami plastycznymi.

Szklanica w stylu weneckim, XVII wiek (fot. archiwum MAH)

Tutaj możecie zobaczyć produkcję szkła w Murano: http://youtu.be/REQSpe56T4U, a tak wyglądają współczesne formy szklane: http://www.weranda.pl/archiwum/298-2012-04/14154-murano?cid=2

Literatura: A. Gołębiewski Szkła w stylu weneckim w nowożytnym materiale archeologicznym [w:] Archaeologia et historia urbana, red. R. Czaja, G. Nawrolska, M. Rębkowski, J. Tandecki, Elbląg 2004, s. 465-474.

poniedziałek, 6 maja 2013

Kule do gry w bule (i nie tylko)

Wśród archeologicznych zabawek odnalezionych na terenie Starego Miasta znajduje się 10 drewnianych kul. Siedem z nich datowanych jest na okres średniowiecza. Zespół jest bardzo różnorodny, ze względu rozmiary i użycie do ich wykonania różnych gatunków drewna. Średnice drewnianych kul wahają się od 3,7 do 10 cm. Nie posiadają jakichkolwiek świadomie wykonanych otworów. Tylko jedna zdobiona jest dookolnym nacięciem o szerokości ok. 0,1 cm. 
Trzy pozostałe kule datowane są na okres nowożytny i nie różnią się wiele od egzemplarzy średniowiecznych. Ich średnice wahają się od 5,1 do 11,3 cm, wydają się być też wykonane z bardziej twardego gatunku drewna.

średniowieczne i nowożytne kule do gry (fot. archiwum MAH)






O ich przeznaczeniu do zabawy świadczą liczne przykłady ikonograficzne. Prawdopodobnie gier, do których ich używano, było wiele. Grę w kule, przypominającą dzisiejszą grę w bule (z fr. petanque) znano już od starożytności. Grali w nią Grecy, udoskonalili i rozpowszechnili Rzymianie. Sporą popularnością cieszyła się w średniowieczu.Władcy często zakazywali jej, uważając ją za zajęcie mało pożyteczne i skłaniające do hazardu. Zakazy, jak to zwykle bywa z zakazami, nie były respektowane. Ludzie spotykali się w tajemnicy, by oddawać się ulubionej rozrywce. Miejscem spotkań często były klasztory. Przyjmuje się, że to właśnie mnisi byli pierwszymi budowniczymi krytych placów do gry.

średniowieczna gra w kule (źródło:http://www.gardenvisit.com/blog)
Popularne były także kręgle. Na osprzęt tej gry składały się różnej wielkości, toczone, drewniane kule oraz dziewięć drewnianych figur, zwanych królem i ośmioma poddanymi. Podobnie jak gra w kule budziła wiele emocji. W XIV wiecznej Anglii młodzi ludzie porzucali dla niej łucznictwo, co skłoniło króla Edwarda III jej zakazania.

Nie można wykluczyć, że drewniane kule służyły także do gry zakrzywionymi kijami. Jeden z takich kijów odnaleziony został podczas prac na Starym Mieście.

drewniany kij do gry (fot. archiwum MAH)
 Gry w kule nie umknęła też Brueglowi Starszemu, który przedstawił ją na obrazie pt. "Zabawy dziecięce". Na ułożonych na ziemi trzech kulach, kładzie się czwartą - każdy gracz ma swój stos. Z określonej odległości gracze starają się trafić w stos przeciwnika. Jeżeli uda mu się strącić leżącą najwyżej kulę, zdobywa wszystkie cztery, jeśli nie - musi oddać jedną ze swoich kul.

Pieter Bruegel Starszy "Zabawy dziecięce" fragment (wikipedia.pl)









Post powstał na podstawie pracy magisterskiej Kamili Domagalskiej