poniedziałek, 17 marca 2014

Marmurki, szklane kulki..

Gliniane, kamienne i szklane kulki odnaleziono na stanowiskach archeologicznych prawie wszystkich wielkich cywilizacji. Niepozorne, niewielkie przedmioty służyły najczęściej zabawie, choć nie można wykluczyć możliwości wykorzystaniach ich w rytuałach czy sztuce militarnej jako pociski. W starożytnym Rzymie wręczano szklane kulki w formie prezentu z okazji Saturnaliów. O grze w kulki wspomina też rzymski poeta Owidiusz. W okresie średniowiecza i nowożytności zabawki te nie straciły na popularności. Największymi centrami wytwórczości była Wenecja, a następnie tereny Niemiec.
David Wilkie Boys playing Marbles 1805-1841 (źródło: http://www.nationaltrustcollections.org.uk)
Najstarszy opis średniowiecznej gry w "szybkie kulki" odnaleziono w XV-wiecznym niemieckim rękopisie. Przedstawiono ją jako jedną z głównych zabaw chłopięcych, zapowiadająca nadejście wiosny, gdyż wymagała gry na twardym, ubitym podłożu. Podobnie jak w przypadku kart do gry, sposobów rozgrywki było wiele: kulkami w odpowiednich kolorach należało trafić w niewielkie, wykopane w ziemi dołki lub ustawiano z nich wielkie piramidki, które należało rozbić, trafiając jedną z kulek.
Fragment obrazu Petera Bruegela Walka karnawału z postem (1559) 

Fragment obrazu Petera Bruegla Zabawy dziecięce (1560)
Na terenie Starego Miasta w Elblągu odnaleziono 8 kulek szklanych z epoki średniowiecza i aż 44 kulki nowożytne. Kulki średniowieczne są niewielkie, ich średnica waha się od 1 do 2 cm. Jedna jest żółta, pozostałe jasnozielone. Egzemplarze nowożytne mają większą gamę kolorów i są wielkości od 0,7 do 1,4 cm. Kulki gliniane mają różne odcienie barwy osiągniętej podczas wypału. Obiekty średniowieczne mają średnice ok. 1,7 cm, natomiast nowożytne od 1,1 do 1,8 cm. Wyjątkowym znaleziskiem jest kulka wykonana z wapienia. Została odkryta w dwóch fragmentach. Jej powierzchnię pokrywa dekoracja w postaci dwóch, prostopadłych względem siebie, potrójnych zielonych i jasnobrązowych kręgów. Jej średnica wynosi 1,8 cm. Podobną kulkę, zdobioną różnokolorowymi kręgami, znaleziono w Niemczy.

Średniowieczne i nowożytne kulki do gry odnalezione podczas badań na Starym Mieście w Elblągu (fot. archiwum MAH)

Gra w kulki była i nadal jest popularna we Francji. Jedna z nich petanque jest bardzo podobna do gry w boule. W środku narysowanego na ziemi okręgu ustawia się największą kulkę, następnie zawodnicy pstrykając lub rzucając starają się umieścić jak najbliżej niej swoje kulki. Dozwolone jest także wybijanie kulek innych graczy. W innej  grze le pot chodzi o umieszczenie jak największej ilość własnych kulek w dołku, poprzez popychanie lub pstrykanie. Cel ten często osiąga się uderzając kulką w inna kulkę. W okolicach Genewy i Neuchâtel popularna jest gra zwana la carré. Gracze ustawiają na przeciw siebie swoje kulki w narysowanym na ziemi kwadracie. Po kolei celują kulkami w kulki przeciwnika, starając się wybić je poza pole kwadratu. Gra w kulki znana jest też w innych krajach Europy. W Anglii nazywana jest marbles, w Holandii knikkers, a w Niemczech Murmelspiel, skąd najprawdopodobniej wzięła się polska nazwa Marmurki. 
Fragment obrazu Petera Bruegla
  Zabawy dziecięce (1560)
Zasady gry w kulki od wieków przekazywane są młodszym pokoleniom przez starsze rodzeństwo i kolegów. Ustny sposób przekazu i różnorodność reguł wymagają wcześniejszego ustalenia zasad, aby gra mogła się rozpocząć. Obserwując dzieci grające w kulki Jean Piaget, szwajcarski psycholog żyjący na przełomie XIX/XX wieku, zauważył podobieństwo mechanizmu przekazu reguł gry do mechanizmu rozwoju języka. Na grze w kulki oparł analizę kształtowania się pojęcia zasady w psychice dziecka. 
Gra w kulki zapewniała też rywalizację poza właściwą grą, wyrażaną w ilości, jakości i kolorze posiadanych kulek. Parametry te określały ich wartość, a same kulki były częstym przedmiotem wymiany. Dzieci przechowywały swoje "skarby" w drewnianych pudełkach lub sakiewkach. Gra ta udzielała się nie tylko dzieciom, ale też dorosłym - stając się grą hazardową. Na przestrzeni średniowiecza i czasów nowożytnych często zakazywano jej, jak wielu gier hazardowych. Zakazy te były oczywiście nagminnie łamane. Lubecus, kronikarz z Getyngi, w kronice z początku XVI wieku wspomina o dwóch graczach w kule śmiertelnie rażonych piorunem  na kościelnej wieży. 




Przy pisaniu posta skorzystałam m.in. z opracowania K. Domagalskiej Zabawki dziecięce z badań archeologicznych na Starym Mieście w Elblągu 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz