poniedziałek, 30 stycznia 2017

Doppelhaken


Proch na świecie po raz pierwszy pojawia się w Chinach w IX wieku. W Europie nikt w tym czasie nie myślał o użyciu broni palnej. Bezwzględnie panowały wtedy topory, włócznie i miecze. Dopiero po ponad czterech wiekach od użycia prochu w Chinach dociera on na Stary Kontynent. Jego skład w XIII wieku podał Roger Bacon w swoim traktacie „De secretis artis…” oraz Albert Wielki w „De Mirabilibus mundi” z 1280 roku. Receptura tego wybuchowego czarnego proszku dotarła na zachód prawdopodobnie podczas kontaktów ze światem islamskim w czasie rekonkwisty Hiszpanii. Jednak przepis na mieszankę podany przez Bacona  był w postaci anagramu. Anglik chciał nie tylko zachować recepturę w tajemnicy, ale również bał się oskarżenia o czarnoksięstwo.
Ciężko stwierdzić kiedy i gdzie po raz pierwszy użyto prochu do wystrzeliwania pocisków.
Jak wskazują najstarsze źródła, po raz pierwszy broni palnej w Europie użyto w XIV w. na terenie Włoch i Anglii. 

W tym wieku również pojawia się pierwsza ilustracja„nowego” rodzaju broni. Rycina znajduje się w rękopisie Waltera de Milemete, stworzonym dla Edwarda III, króla Anglii. Lufa broni na ilustracji ma kształt flakonu i ułożona jest na stole. Amunicją był pocisk w kształcie bełtu kuszy. Do jego produkcji wykorzystywano aż pięciu rzemieślników różnych specjalności: kowal wykuwał grot, trzpień bełtu wykonywał tokarz, opierzenie z blachy brązowej sporządzali odlewnicy, uszczelki służące do izolowania lufy przeciw „ucieczce” gazów prochowych wykonywali skórnicy.
Wystrzał uzyskiwano po podpaleniu prochu za pomocą rozpalonego pręta lub, co jest bardziej prawdopodobne, podpalonego lontu.
Pierwsza europejska broń palna
Walter de Milemete - De Nobilitatibus Sapientii Et Prudentiis Regum


Pierwszą ręczną bronią palną były hakownice. Kute lub odlewane z żelaza, brązu. Lufa posiadała kształt ośmioboku, rozszerzającego się w kierunku komory prochowej. Długość samej lufy pierwszych hakownic dochodziło do 50 cm, później wydłużone do około 1 metra. Ważące do 15 kg. 

Nazwa broni wzięła się od haka, który znajduje się na końcu lufy. Pojawił się w tym miejscu na początku XV wieku. Pierwsza wzmianka o hakach zawarta jest w aktach arsenału brunszwickiego z 1418 roku Hak służył  do wyeliminowania siły odrzutu,poprzez zaczepienie go np. o brzeg muru. Do obsługi takiej hakownicy początkowo potrzebowano dwóch osób – jedna osoba podpalała lont, druga celowała. 

Hak hakownicy fot. Paweł Wlizło

Używano kul żelaznych, ołowianych, a nawet zdarzają się przypadki, gdzie używano kul szklanych lub ceramicznych.
Broń ta była używana do XVII wieku, czego przykładem jest hakownica ze zbiorów Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu. Już z ulepszonym system odpalania, przypominającym mechanizm kuszy, z którego pozostała jedynie panewka na proch. 
Zamek hakownicy fot. Paweł Wlizło


Niestety łoże hakownicy nie jest oryginalne. Znajduje się na nim inskrypcja, która prawdopodobnie podaje nam datę „1762” oraz litery „IH”.  Sama lufa o kalibrze 32 mm pochodzi z XVII wieku. Cała broń mierzy 111 cm. Na samej lufie odnaleźć również możemy oznaczenie rusznikarza.
Oznaczenia wytwórcy broni fot. Paweł Wlizło
Hakownica posiada, tak jak we współczesnej broni, ułatwiające celowanie, muszkę i szczerbinkę.
Broń tego typu znajdująca się w zbiorach MAH jest typowym przykładem uzbrojenia miejskich arsenałach. Należy ona do ciężkiej odmiany tzw. doppelhaken.

Napis na hakownicy fot. Paweł Wlizło

Do muzeum trafiła jako przekaz Obywatelskiego Komitetu Wykonawczego Roku Jubileuszowego Miasta Elbląga w roku 1954, pochodzi ze zbiorów przedwojennego Stadtische Museum.


Hakownica ze zbiorów MAH fot. Paweł Wlizło

Do opracowania wykorzystano:
Stanisław Kobielski- Polska broń. Broń palna, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, 1975
Krzysztof Kwiatkowski - Wojska zakonu niemieckiego w Prusach 1230-1525, Toruń 2016
Lech Marek - Europejski styl. Militaria z Elbląga i okolic, Wrocław 2014

wtorek, 17 stycznia 2017

Figurki z miśnieńskiej porcelany

Niedawno prezentowaliśmy Państwu temat porcelany chińskiej, najszlachetniejszego rodzaju ceramiki, która musiała przebyć tysiące kilometrów niebezpiecznej podróży, aby ostatecznie znaleźć się w europejskich domach.
Europejczycy już w średniowieczu podejmowali próby zmierzające do odkrycia sposobu produkcji porcelany; przez wiele lat jednak statki przywoziły porcelanę z Chin i Japonii. Dopiero na początku XVIII wieku w Saksonii pojawiły się warunki sprzyjające porcelanowym przedsięwzięciom.


Inicjatorem tych działań był elektor saski i król Polski, August II Mocny. Interesowała go nie tylko sztuka, której był wielkim miłośnikiem, ale również chemia, a w szczególności badania Ehrenfrieda Walthera von Tschirnhausa i alchemiczne eksperymenty Johanna Friedricha Bottgera. Von Tschirnhausen rozpoczął swoje poszukiwania ok. 1694 roku, topiąc różne trudno topliwe substancje, wymagające wyższej temperatury niż ta, którą udawało się osiągać w tamtym czasie. Około 1704 roku zetknął się on z Bottgerem, uwikłanym w ryzykowne przedsięwzięcie - wytop złota ze zwykłych metali i poszukiwanie kamienia filozoficznego. To był moment rozpoczęcia współpracy przy poszukiwaniach odpowiedniej receptury. 
Pierwszym osiągnięciem Bottgera były czerwone wyroby kamionkowe, które naśladowały wyroby z Yi-Hsing, jednak do wytwarzania porcelany niezbędna była zarówno biała glina (zachowująca swoją barwę przy wypalaniu), jak również topliwy kamień o właściwościach podobnych do petuntse. I tak, pięć lat później, po wielu próbach i niepowodzeniach udało się uzyskać masę porcelanową, w skład której wchodziła glinka kaolinowa, kwarc i skaleń. 

Pierwsze okazy niepolewanej porcelany wykonano najprawdopodobniej w 1708 roku (glina pochodziła ze złóż w Kolditz), a w 1710 roku, na mocy dekretu królewskiego, powstała pierwsza europejska wytwórnia porcelany w Miśni, a jej pełna nazwa brzmiała: Królewsko-Polska i Elektorsko-Saska Manufaktura Porcelany. Początkowo realizowano w niej wyłącznie królewskie zamówienia - powstawały wówczas monumentalne rzeźby i kopie porcelany orientalnej, przeznaczone do Pałacu Japońskiego w Dreźnie. Szybko jednak wykrystalizował się klasyczny repertuar dekoracji na naczyniach porcelanowych: krajobrazy, sceny portowe, motywy zwierzęce i kwiatowe, sceny dworskie, elementy orientalne, wzór cebulowy... Rozpoznawalnym elementem wytwórczości miśnieńskiej są zapewne figurki - postaci ludzkie, głownie dworzanie, a także zwierzęta.

Przykład biskwitowych figur, wykonanych w Wytwórni w Miśni posiadamy w Muzeum w kolekcji ceramiki. I, choć nie zostały one wydobyte podczas wykopalisk, to temat jest na tyle ciekawy i ściśle związany z innymi muzealnymi obiektami porcelanowymi, że warto go poruszyć na blogu.


Jeszcze do niedawna obie figurki były eksponowane w Budynku Gimnazjum, na wystawie
W elbląskiej kamienicy. Wnętrze mieszczańskie z połowy XIX w.. Trafiły one do Muzeum jako zakup, dokonany w 1980 roku. 



Fot. A. Grzelak

Figurka dziewczynki umieszczona jest na krześle, postawionym na owalnej, rokokowej podstawie. Ubrana jest dworską suknię, w prawej dłoni trzyma ciastko.Dziewczynka ubrana jest według XVIII-wiecznej mody kobiecej - nosi bogato zdobioną suknię z gorsetem, zdobioną falbankami i koronkami. Do sukni doczepiono prawdopodobnie sakiewki bądź kieszenie, ukryte pierwotnie pod wierzchnią spódnicą. Na nogach ma pantofelki na obcasie z długim, wąskim noskiem. Wymyślną fryzurę z drobnymi loczkami po bokach mógł przykrywać marszczony kapturek (zwany we Francji bagnolet), widoczny z tyłu. Na szyi ma kolię z koronki. Jej wymiary to 13 x 7,5 x 8,5 cm. 

Fot. A. Grzelak

Figurka chłopca również umieszczona jest na fotelu, stojącym na owalnej, rokokowej podstawie. Chłopiec ubrany jest strój dworski, prawą rękę opiera na oparciu fotela, lewą podtrzymuje nogę. Pod fotelem natomiast leży kosz, z którego wysypują się kwiaty. On również ubrany jest na wzór męskiej mody osiemnastego stulecia. Nosi szustokor, czyli frak bez klap, z długimi rękawami zakończonymi mankietami. Do krótkich spodni nosi pończochy. Pod szustokorem ma kamizelkę zdobioną koronką, a pod szyją nosi fular. Jego fryzura urozmaicona jest lokami po bokach, a z tyłu włosy związano dużą kokardą. Pod pachą trzyma trójgraniasty kapelusz. Jego obuwie jest na płaskim obcasie, zdobione klamrą. Przy lewym boku ma przytwierdzoną szablę (nie zachowała się w całości). Wymiary: 13 x 7,5 x 8,5 cm.

Fot. A. Grzelak
Obie wykonano w wytwórni w Miśni, a czas ich powstania określa się na ok. 1770 rok. 
Nowością wówczas były wyroby koronkowe, które występują na figurkach Aciera. Zdobienie polegało na tym, że koronkę zanurzano w glince porcelanowej i nakładano na figurkę. Bawełniana nitka spalała się w czasie wypału i pozostawiała w porcelanie odcisk sieci oczek. Początkowo, dekoracja ograniczała się do małych dodatków ubioru. Tego typu zdobienie można z całą pewnością zaobserwować na figurkach ze zbiorów muzealnych.

Znakiem na porcelanie jest symbol skrzyżowanych szabli, wprowadzony w 1720 roku, który jest jednym z najstarszych znaków firmowych na świecie. Wcześniej porcelana oznaczana była skrótami: AR, KPM, MPM, KPF.

Znak wytwórni miśnieńskiej, fot. A. Grzelak. 
Trudno wypowiedzieć się w kwestii autorstwa owych figurek. Uważa się, że generalnie, autorem świetnie wymodelowanych figurek o tematyce mitologicznej i rodzajowej był Johann Joachim Kandler, który w 1764 roku zaczął współpracować z Michelem-Victorią Acierem. On z kolei pozostał na stanowisku głównego modelarza do roku 1779 i to jemu przypisuje się ostateczne wprowadzenie stylu neoklasycznego.

Obecnie figurki znajdują się w magazynie i na czas trwania remontu w Budynku Gimnazjum nie będą dostępne dla zwiedzających.



Źródło:

G. Savage Porcelana i jej historia, wyd. PWN, Warszawa 1977.
http://rynekisztuka.pl/2012/09/21/manufaktura-porcelany-w-misni/

http://www.historiamody.cba.pl/cosinosi.htm