czwartek, 13 lipca 2017

Importy naczyń szklanych w Elblągu

Importem jest każdy wyrób identyczny lub noszący cechy formalno-stylistyczne porównywalne z innymi wyrobami, które pochodzą z odrębnych kulturowo regionów i nie będących przedmiotem produkcji ośrodków wytwórczych, ale związanych geo-politycznie z danym miejscem. Importy pojawiały się na nowych terenach jako przedmioty przywiezione z zewnątrz lub jako pewna idea i koncepcja procesu wytwórczego, co odzwierciedlało charakter kontaktów gospodarczych z innymi ośrodkami. Odbywało się to za pośrednictwem wędrujących hutników-szklarzy, poszukujących najkorzystniejszych warunków do wykonywania zawodu, a także możliwości wsparcia finansowego przez mecenat.
Naczynia sprowadzano przede wszystkim ze względu na ich optymalną przydatność do celów konsumpcyjnych, która dodatkowo spełniała wymogi trwałości i estetyki. Nabywcy z kolei posiadali odpowiednie środki finansowe, które umożliwiały zakup towaru niezależnie od jego ceny, ale jednocześnie mógł się krystalizować określony gust artystyczny i potrzeba uzyskania prestiżu społecznego, przejawiającego się chęcią posiadania przedmiotów określonej klasy. 


Ogólna charakterystyka
Kilkadziesiąt tysięcy fragmentów oraz całych naczyń szklanych znalezionych podczas badań archeologicznych na Starym Mieście reprezentuje szeroki wachlarz form i stosowanych technik, a także doskonale odzwierciedla główne tendencje stylistyczne wytwórczości szklarskiej w Europie od przełomu XIII/XIV wieku do 1. połowy XIX. Część z tych naczyń to przedmioty importowane, co jest dowodem na intensywnie prowadzoną wymianę handlową, ale również wskazuje na potrzeby estetyczne mieszczaństwa elbląskiego, któremu nie obce były aktualnie najmodniejsze towary, pojawiające się na europejskim rynku. Najbardziej czytelne w materiale archeologicznym są związki gospodarcze i handlowe z rejonami południowych i środkowych Niemiec, Czech, Śląska i Niderlandów, a także pośrednio z Italią.


Szklanice
Wyznaczają najwcześniejszy horyzont chronologiczny, który sięga połowy XIV wieku. Są to naczynia o wysokości do 15 cm, mające owoidalny lub lekko koniczny kształt z rozchylonym wylewem. Najczęściej ozdabiano je guzkami, natapianymi na gorąco lub, jeszcze w trakcie formowania, wydmuchiwano pionowe żebra. W miejscu przejścia korpusu w wylew umieszczano nitkę szklaną, stopkę natomiast tworzył doklejany wałek lub taśma. Naczynia te zazwyczaj zachowują się tylko szczątkowo, ze względu na daleko posuniętą korozję wynikającą ze specyficznego odczynu nawarstwień średniowiecznych. Zachowany fragment elbląskiego egzemplarza był dodatkowo zdobiony niewielkimi kobaltowymi kuleczkami, umieszczonymi na grzbietach sopli. Na podstawie znanych analogii tego typu naczyń, można stwierdzić, że są one charakterystyczne dla czesko-śląskiej tradycji szklarskiej i wykonywane były od początku XIV wieku. Powszechnie znane szklanice fletowate to właśnie efekt działań tamtejszych hutników. Z czasem stały się one naczyniami używanymi na terenie dzisiejszych Niemiec, Polski, Skandynawii, Węgier oraz Austrii; z biegiem lat zaczęto je kopiować tam, gdzie zaadaptowały się najbardziej.
Elbląska kolekcja szklanic i ich fragmentów liczy kilkaset sztuk - są one wykonane ze szkła o barwie zielonkawej lub miodowej, o składzie wapniowo-magnezowo-potasowym, charakterystycznym dla leśnych hut szkła.

Szklanica średniowieczna, fot. archiwum MAH


Keulenglas
To przykład naczynia rzadko znajdowanego w trakcie wykopalisk. Jest ono trochę późniejsze od naczyń fletowatych i wywodzi się z południowo-niemieckiej tradycji szklarskiej. Wyróżniają się tym, że w górnej części korpusu posiadają zgrubienie, a w ich zdobieniu zastosowano wydmuchiwane w formie, skośne kanelury. Elbląski egzemplarz mógł mieć 0,6 l. pojemności. Liczne fragmenty znajdowane podczas wykopalisk świadczą o tym, że takich naczyń używano przez cały XVI wiek.


Keulenglas, fot. archiwum MAH

Naczynia średniowieczne do picia, fot. archiwum MAH



Stangenglas, Humpen
ten typ naczyń jest pomostem pomiędzy późnym średniowieczem a okresem nowożytnym (od końca XV do początku XVII wieku) z widocznym stopniowym przejmowaniem nowej stylistyki. Omawiane naczynia ozdabiane były najczęściej dookolnymi, karbowanymi taśmami szklanymi lub grawerunkiem, natomiast wyroby o przekroju poprzecznym 7- lub 8-bocznym, posiadają na ścianach tzw. wzór deseniowy. Najwcześniej pojawiły się na terenach Hesji i Saksonii, tam też były najbardziej popularne. Charakteryzują się one wyklarowaną masą szklarską o zielonkawej barwie. Ich wysokość sięgała 24 cm, a pojemność wynosiła 250-300 ml.
Humpeny możemy zakwalifikować już do elementów kultury materialnej renesansu. Charakteryzują się dużymi średnicami, brzuścami cylindrycznego kształtu oraz wysokimi stopkami - dzwonowatymi lub z doklejanego wałka. Właśnie na tego typu naczyniach zaczęły pojawiać się dekoracje w formie grawerunku, którego rozkwit przypada na XVIII stulecie. Przykładem, znanym już z poprzedniego wpisu o szkłach emaliowanych, jest kufel kobaltowy z pokrywką i ornamentem wykonanym diamentowym rylcem, przedstawiającym rozetę z rozbudowanymi motywami roślinno-kwiatowymi i figurami geometrycznymi.



Szkło emaliowane
Emalierstwo rozwijało się równolegle do grawerunku. Nastąpiło to w wyniku nałożenia się dwóch zjawisk - ugruntowania się elementów kultury mieszczańskiej (tradycja i określone motywy) i upowszechniania się idei renesansu (indywidualizm i subiektywizm twórczy). Do elbląskich przykładów możemy zaliczyć: kobaltowy kufel z cynową pokrywką; cylindryczne szklanice na stopce z poziomo ułożonymi rzędami zgrubień i złoconymi festonami; szklanica o krakelurowanej powierzchni ozdobiona festonem w formie lwiej maski (widoczne oddziaływania włoskie) oraz kielichy w stylu weneckim - zarówno te niezdobione "cristallo" o łagodnej linii czary i tralkowym trzonie, jak i zdobione za pomocą nitek, żeberek, a także tzw. kielichy skrzydełkowe o trzonach z fantazyjnie skręconych pręcików, taśm i nitek. Ich wiek określa się na koniec XVI do połowy XVII wieku.


Kielich XVII-wieczny w stylu weneckim, fot. archiwum MAH

Römery

stanowią nieodłączny element zastawy stołowej, pojawiającej się na niemieckich i niderlandzkich stołach w połowie XVI i XVII wieku. O ich popularności w owym czasie świadczy ogromna liczba tych naczyń i ich fragmentów, znaleziona w Elblągu. Jednocześnie wskazują one na kierunki kontaktów miasta, które prowadziły przez Lubekę na tereny Flandrii i Nadrenii. Naczynia te służyły głównie do picia wina. Zdobiono je spiralnie nawijanymi nićmi i natapianymi guzkami/jeżynkami. Römery wykonane były z masy szklanej potasowo-wapniowej, mają zazwyczaj zielonkawą barwę, a ich odbiorcami byli najczęściej średniozamożni mieszczanie.


Roemery, fot. archiwum MAH



Wyroby z końca XVII wieku do połowy XVIII to przede wszystkim kieliszki, szklanki, pucharki, które raczej reprezentują uniwersalne formy naczyń, pojawiające się w późnym baroku i klasycyzmie, choć występujące na nich zdobienia odnoszą się do symboliki sasko-brandenburskiej 1. połowy XVIII w.

Szklanki i kieliszki XVIII-wieczne, fot. archiwum MAH




Podsumowanie
Na Pomorzu, na podstawie badań archeologicznych, udało się zlokalizować ponad 100 ośrodków szklarskich, które dają dowód na zależność pomiędzy terenem geograficznym a ich umiejscowieniem (dogodność warunków środowiskowych, późniejsze przekształcenia gospodarcze i osadnicze). Najstarsze huty znajdowały się na granicy lobu wiślanego (20-40 km od Gdańska) i jest to najprawdopodobniej najbliższy w tym rejonie teren, możliwy do eksploatacji, jednak najbliższe Gdańska, Malborka i Elbląga ośrodki hutnicze wskazują dość przeciętny poziom technologiczny, a formy naczyń nie wykraczają poza te najprostsze, czyli butelki i szklanki. Tym samym, podnosi to wartość elbląskiego zbioru i wskazuje na kierunki handlu naszego miasta w poprzednich wiekach. 





*Na podstawie artykułu A. Gołębiewskiego Importy naczyń szklanych na Starym Mieście w Elblągu w średniowieczu i okresie nowożytnym, Archaeologia Elbingensis, vol. 2, 1997.