wtorek, 27 maja 2014

Do naszych Czytelników

Szanowni Czytelnicy naszego bloga,

Zakończył się trwający dwa lata remont naszego budynku muzealnego, tzw. skrzydła wschodniego (Podzamcza). Jesteśmy w trakcie przenoszenia naszych zbiorów i siebie samych z tymczasowej siedziby. Wkrótce czeka nas również ciężka praca przy realizacji nowej wystawy.
Dlatego też jesteśmy zmuszeni przerwać pisanie nowych postów. Wrócimy do tego na początku września.

Od 8 września zapraszamy również do odwiedzenia naszych nowych wystaw i czegoś jeszcze, dotychczas w polskich muzeach niespotykanego.

Mamy wielką nadzieję, że po letnich miesiącach dalej będziecie chcieli czytać nasze posty o dawnym Elblągu.

Korzystając z okazji chcieliśmy również wszystkim Wam życzyć wspaniałych letnich wypoczynków, wielu wrażeń z podróży, tych dalszych i tych bliższych.



Budynek Podzamcza w nowej odsłonie.


wtorek, 20 maja 2014

Średniowieczne i renesansowe kafle z ulicy Bednarskiej

Kafle, które zostaną zaprezentowane w tym poście pochodzą z kilku sezonów badań archeologicznych prowadzonych na ulicy Bednarskiej 9, 10, 14, 16 i 22-24 w różnych odstępach czasu, licząc od 1989 do 2005 roku. Znaleziono wówczas blisko 750 fragmentów kafli oraz całych egzemplarzy, datowanych na okres od XV do początku XX wieku. Z tego materiału powstała praca magisterska, w której próbowałam określić czas i liczbę przebudów pieców na podstawie znalezionych fragmentów. Okazało się to jednak dość trudne, ale badania te dostarczyły dużą ilość materiału, który może mieć wartość reprezentatywną poszczególnych grup kafli, a także stanowić grupę porównawczą dla innych ośrodków.
Ze względu na dużą objętość tekstu, zaprezentuję w tym poście najciekawsze przykłady kafli średniowiecznych i renesansowych.
O ulicy Bednarskiej wspominałam w poprzednim poście - przypomnę tylko, że była to jedna z bogatszych ulic w Elblągu i miała ona charakter zdecydowanie kupiecki. Zamieszkiwali ją, oprócz kupców, rajcy i browarnicy. Wszystkie odkryte kafle pochodzą głównie z latryn, usytuowanych na zapleczu kamienic i zachowane są fragmentarycznie, z wyjątkiem kilku egzemplarzy.
Na działkach przy ulicy Bednarskiej znaleziono ponad 100 fragmentów kafli naczyniowych - przeważają wśród nich kafle nie szkliwione, a także z pozostałościami brązowego, zielonego oraz oliwkowego szkliwa. Niektóre miały zdobione dna ośmiopłatkowymi kwiatkami. Ogólnie datuje się je na XV - XVI wiek. Tego typu kafle, były bardzo popularne w Polsce, a potwierdzeniem tego są znaleziska zarówno z ośrodków miejskich, jak i wiejskich, których początki sięgają średniowiecza. Funkcjonowały one w piecach aż do XVIII wieku.

Zastanawiające jest, przy okazji wyrobów z gliny, skąd czerpano surowiec. Okazało się, że w północno-wschodniej części dawnego miasta odkryto m. in. pozostałości warsztatu garncarskiego wraz z piecem do wypału ceramiki. Według źródeł takie usytuowanie znacznie ułatwiało rzemieślnikom dostarczanie gliny i drewna, co zapewne wykorzystywano właśnie w rzemiośle garncarskim i zduńskim. Z czasem jednak zaczęto przenosić warsztaty garncarskie poza umocnienia miejskie, czego przykładem jest dzisiejsza ulica Garncarska na dawnym przedmieściu wschodnim Starego Miasta. Można zatem przypuszczać, że przynajmniej część omawianych kafli mogła być wykonywana w wyżej wymienionych miejscach.
 Inne kafle toczone na kole to wspomniane wcześniej przeze mnie kafle półcylindryczne, zdobione kobiecymi główkami (http://staremiastoelblag-mah.blogspot.com/2014/04/pocylindryczne-kafle-poznogotyckie.html).
Z okresu renesansu pochodzą zielono szkliwione kafle, zdobione medalionem i drobnymi rozetkami w narożnikach. Jedyne przedstawienie postaci znajduje się na fragmencie kafla niszowego i ukazuje św. Katarzynę, czyli patronkę zakonu Katarzynek, adwokatów, drukarzy, kołodziejów, literatów i piekarzy (http://staremiastoelblag-mah.blogspot.com/2013/09/swieta-katarzyna-z-ulicy-bednarskiej.html).


 Inne kafle pochodzą ze zwieńczeń pieców i są to elementy o motywach okuciowych, które przedstawiają lilie heraldyczne (znane m.in. z Malborka i Gdańska) oraz inne, zdobione ornamentem łuskowym. Te drugie nazywane były dachówkami, a te ich zdobienia nawiązywały prawdopodobnie do sposobów krycia dachów płytami blachy miedzianej lub ołowianej oraz dachówką, tzw. karpiówką. Innym ciekawym przykładem kafla renesansowego jest egzemplarz z herbem Prus Królewskich, na którym widać czarnego orła z koroną na szyi i ręką, uzbrojoną w miecz (znane są też przykłady z Torunia i Lidzbarka Warmińskiego.
Motyw rozety znany jest również z innego kafla, o dekoracji okuciowej. Na granatowym tle, w narożnikach, umieszczono spięte podwójną wstęgą stylizowane liście winorośli i akantu, pokryte białym szkliwem. Biała rozeta z żółtym środkiem, zajmująca centralną część, jest wpisana w kwadrat, a całość otacza zielona ramka. 


 Do kafli renesansowych zaliczyłam też kilka kafli, których zdjęcia prezentuję poniżej. Zdobione są wielobarwnymi szkliwami: kobaltowym, żółtym, biały i zielonym, które nakładano na angobę - dzięki temu kolor był bardziej intensywny. Dominują wśród nich motywy stylizowanych liści akantu, wstęg, elementy architektoniczne. Często tworzyły one ornamenty kontynuacyjne, widoczne dopiero po umieszczeniu obok siebie kilku egzemplarzy o jednakowym wzorze. Pełniły one różne funkcje w piecach - w tej grupie znalazłam kafle wypełniające oraz te, znajdujące się w podstawie pieca lub jego zwieńczeniu.






Inne kafle, zaliczane jeszcze do tych renesansowych potwierdzają pewne tendencje do dekorowania wnętrz kasetonami. Przykład mamy poniżej. Były to bardzo popularne motywy dekoracyjne, znane z wielu miast, np. Gdańska, Krajkowa, Poznania...



Prezentowane kafle i ich fragmenty to tylko niewielka część ogromnego zbioru, który posiadamy w Muzeum. Zazwyczaj na podstawie tych fragmentów trudno odtworzyć bryłę pieca, jednak ich przykłady mogą posłużyć jako materiał porównawczy przy dalszych studiach nad rzemiosłem garncarskim i kaflarskim, potwierdzają one także wysoki poziom tego rzemiosła w Elblągu.

Bibliografia:
J. Fonferek Kafle z ulicy Bednarskiej na Starym Mieście w Elblągu [w:] Elbląskie Studia Muzealne t.1, red. M. Marcinkowski, 2009, s. 123-140.

Zdjęcia: Anna Grzelak







wtorek, 13 maja 2014

astragale i frygi

Podczas wykopalisk na terenie Starego Miasta masowym materiałem archeologicznym są pozostałości kości zwierzęcych. Wiele z nich to po prostu odpadki pozostałe po konsumpcji lub produkty uboczne wytwórczości rogowniczej. Na szczególną uwagę zasługują astragale - kości stopy (krowy, świni, owcy, kozy), które ze względu na swój kubistyczny kształt od wieków wykorzystywano w rytuałach magicznych oraz grach. Trudno określić, gdzie po raz pierwszy zagrano w grę w przy użyciu takich właśnie kości. Grecy twierdzili, że wymyślono ją podczas oblężenia Troi, aby zabić czas pomiędzy szturmami, ale przykłady różnych wariantów gry znane są także z terenów Indii, Bliskiego Wschodu oraz Egiptu. W kości namiętnie grywano w Rzymie i na terenie Barbaricum. Tacyt wspomina o Germanach, którzy podczas rozgrywek często przegrywali własną wolność. Gra nie straciła na popularności także w średniowieczu.

Dziewczęta grające astragalami, rzeźba grecka [British Museum]
Istniało wiele form zabawy astragalami. Najprostsza z nich polegała na zgadywaniu, czy przeciwnik ukrywa w dłoniach, schowanych za plecami, parzystą czy nie parzystą liczbę kości. W innej, popularnej wśród greckich kobiet i dzieci, chodziło o wyrzucenie kości w górę i złapanie ich na zewnętrzną stronę dłoni (wersja tej gry została przedstawiona na jednym z fresków w Herkulanum). Niektóre warianty gier astragalami przypominają zabawy drewnianymi i szklanymi kulami, np. popularna do dziś na terenie Turcji gra polegająca na wrzuceniu, z ustalonej odległości, kości do dołka czy wybijanie rzutem kostką kostek przeciwnika z narysowanego na ziemi okręgu.
Najpopularniejszą wśród dorosłych i budzącą najwięcej emocji była jednak gra w kości zbliżona do współczesnej, która najprawdopodobniej wykształciła się z gry astragalami. Rzucano kośćmi, a następnie z ich ułożenia odczytywano wynik. Każdej płaszczyźnie odpowiadała konkretna liczba punktów (niekiedy zaznaczano je dodatkowo nacięciami lub wiercono niewielkie dziurki). Istniało wiele odmian tej gry, w których o wygranej decydowała liczba punktów, układ kości (podobnie jak w pokerze), czy sposób w jaki upadły (płasko lub na boku).

Gra w kości fragment obrazu Petera Bruegla Starszego Zabawy Dziecięce (1559-60)
Astragale odnalezione na terenie Starego Miasta datowane są na podstawie kontekstu odkrycia na 2. połowę XIII i początek XIV wieku. W przypadku tej kategorii zabytków trudno określić czy wykonane zostały przez rzemieślnika czy zwykłego mieszkańca. Ze względu na swój kształt i niewielkie rozmiary kości te nie znalazły zastosowania w rogownictwie, były łatwo dostępne. Nietrudne do wykonania, z powszechnie dostępnego materiału, mogły być zrobione przez każdego. Nawet nieobrobione kości nadawały się do zabawy. Egzemplarze odkryte w Elblągu noszą ślady intencjonalnych zabiegów. Zwykle są to nawiercone otwory, pełniące podczas gry funkcje podobne do oczek na kostkach sześciennych, których do gry używali zamożni mieszczanie (najstarsze odnalezione w Elblągu datowane są na XIII wiek).


              Kości do gry - astragale
 [fot. archiwum MAH]

Częstym zabiegiem było obciążanie kości ołowiem, który wlewano przez nawiercony u podstawy otwór. Dzięki temu kość uzyskiwała w czasie rzutu większą rotację. W Elblągu nie odnaleziono takich egzemplarzy zbyt wiele, co może świadczyć o trudnościach w dostępie do tego surowca. Podobne kości do gry odnaleziono na innych stanowiskach miejskich w Polsce (Wrocław, Gdańsk) i Europie (Anglia, Francja, Niemcy, Niderlandy).

Kość do gry wypełniona ołowiem (w pionie) [fot. archiwum MAH]
Gra w kości nie zawsze stanowiła niewinną rozrywkę. W średniowieczu hazard był prawdziwą plagą, o czym świadczą liczne ustawy i rozporządzenia wydawane przez władze świeckie i duchowe. Szczególnie ostro przeciwko grze w kości występował Kościół, upatrując w niej korzeni pogańskich rytuałów magicznych i uznając ją tym samym za bluźnierczą. W trakcie krucjaty w 1190 roku rycerzom zakazano jakiejkolwiek gry na pieniądze. Zezwolono jedynie na niewielkie sumy (rycerze i duchowni mogli przegrać dziennie 20 szylingów). Grę w kości traktowano jako zgubny nałóg, deprawujący społeczeństwo, wyzwalający negatywne emocje, które mogły doprowadzić do wykroczeń lub zbrodni. Możemy sobie wyobrazić jaka atmosfera panowała w czasie rozgrywek, których stawką były pieniądze, a gdy tych zabrakło także co wartościowsze przedmioty, ubrania, broń, konie i nieruchomości. W takich momentach zapewne często padały mocniejsze słowa, rzucano oszczerstwa, dochodziło do rękoczynów, a czasem morderstw. Nałogowi gracze często popadali w długi, a w konsekwencji w nędzę. Zamożnych mieszkańców przyłapanych na hazardzie zwykle karano grzywną, ubogich najczęściej chłostą, więzieniem lub wygnaniem z miasta. Zakazana była gra na kredyt, pod zastaw i rękojmię. Liczne ponowienia ustaw dotyczących hazardu świadczą o nagminnym ich łamaniu przez obywateli.


Astragale to nie jedyne zabawki z kości odnalezione na terenie Starego Miasta. Niewielkie, podłużne kostki z przewierconym otworem w trzonie to prawdopodobnie rodzaj grzechotki, tzw. frygi - kości nawleczone na sznurek lub rzemień, które wprawione w rotacje wydają charakterystyczny odgłos.

Frygi, 2.poł. XIII - XIV wiek [fot. Archiwum MAH]

poniedziałek, 5 maja 2014

Ratusz Starego Miasta, cz. 3 - ratusz w okresie nowożytnym

Około połowy XVI wieku zaplanowano i wykonano nową dekorację fasady ratusza, a potrzebny do jej wykonania wapień sprowadzono ze Szwecji. Pomiędzy wiosną i jesienią 1556 roku została rozebrana stara fasada, jeszcze gotycka, i zamontowano elementy nowej, renesansowej. Jej autorstwo nie jest pewne. Przypisywano ją Gabrielowi von Aachen, architektowi działającemu w Królewcu, a następnie w Gdańsku. Jednak prawdopodobnie jej autorem jest Heinrich Holtzapfel, który w tym samym okresie pracował również przy projektowaniu i wznoszeniu nowych fortyfikacji miejskich.
Wykonana w kamieniu fasada miała pięć kondygnacji, a poszczególne piętra oddzielały szerokie fryzy. Trójosiowy podział podkreślały kolumny korynckie ustawione na cokołach. W przyziemiu boczne osie otwierały się arkadami do podcienia ratusza. Pole środkowego filaru podcienia zostało ozdobione płaskorzeźbioną kompozycją z panoramą Elbląga, na której ukazano szturm krzyżaków na miasto w 1521 roku. Powyżej umieszczone pola fryzów zawierały różne epizody z wojny trojańskiej, również wykonane w płaskorzeźbie. W polach ponad bocznymi arkadami znajdowały się łacińskie inskrypcje odnoszące się do wojny trojańskiej, dziejów Elbląga i panowania króla Zygmunta Augusta. Na wysokości pierwszego piętra stała figura Herkulesa, a w zwieńczeniu szczytu i na krańcach jego obramienia ustawiono na postumentach personifikacje siedmiu planet. Fasada elbląskiego ratusza należała do najstarszych przykładów dekoracji budynków publicznych wykonanych w stylu manieryzmu niderlandzkiego.
Jedynym zachowanym elementem tej rzeźbiarskiej fasady jest odnaleziony w trakcie badań wykopaliskowych orzeł królewski, przechowywany obecnie w zbiorach elbląskiego Muzeum.

Kamienny orzeł królewski z elewacji ratusza
(Archiwum MAH)

Najważniejszą salą ratusza była Izba Rady, która pełniła także funkcję sali sądowej. Salę tą zdobił  wykonany na początku XV wieku obraz olejny z przedstawieniem Chrystusa Sędziego między Marią a Św. Janem. Namalowany prawdopodobnie w tym samym okresie był obraz Zwiastowania Marii. Był on także formą upamiętnienia czterech wielkich mistrzów krzyżackich, dobrodziejów Elbląga: Heinricha Hohenlohe, wystawcy dokumentu lokacyjnego, Dietricha von Altenburg, Borgarta von Schwanden i Weinricha von Kniprode.

Wspólne obrady rajców Starego i Nowego Miasta w 1768 r. w Izbie Rady.
Akwarela Gotfrieda Gotscha (1724-1795)

Izba Letnia, to pomieszczenie ratusza, w której odbywały się uroczystości powitalne, a od  drugiej połowy XV wieku także sesje sejmików pruskich. Salę tą zdobiło dziewięć, naturalnej wielkości, portretów królów polskich. Galerię rozpoczynał portret króla Stefana Batorego a kończył wizerunek Stanisława Poniatowskiego.

Israel Hoppe (1600-1679), burmistrz i burgrabia elbląski,
przedstawiony w Sali Letniej

Ten bogato dekorowany i wyposażony budynek elbląskiego ratusza Starego Miasta zniszczył pożar 26 kwietnia 1777 roku. W trakcie pożaru i niezbyt udolnie prowadzonej akcji ratowniczej zniszczeniu i rozproszeniu uległo wyposażenie, ale również miejskie archiwum. W latach 80. XVIII wieku przystąpiono do rozbiórki spalonego ratusza, a na jego miejscu powstały kamienice czynszowe, które przetrwały do 1945 roku.

Tekst powstał na podstawie (z tego źródła pochodzą również ilustracje):
M. Marcinkowski, W. Rynkiewicz-Domino, Ratusz staromiejski w Elblągu, Elbląg 2011.
Do nabycia w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu.