wtorek, 27 stycznia 2015

Fliza z Amsterdamu

O holenderskim zwyczaju wykładania ścian fajansowymi płytkami wspominaliśmy już na blogu. Ich utylitarny charakter wzbogacano malowanymi dekoracjami, wykonywanymi przez wyspecjalizowanych w tej materii artystów. Powstawały w ten sposób całe kompozycje nadające wnętrzu charakter i ułatwiające utrzymanie pomieszczenia w czystości. Na przełomie XVII/XVIII stulecia zyskały dużą popularność w Europie, stając się elementem wystroju wnętrz mieszczańskich kamienic, pałaców i rezydencji. Powszechnie stosowano je na terenie Żuław Wiślanych, gdzie chętnie osiedlali się - uciekający przed prześladowaniami religijnymi - mennonici. 

Niektóre flizy wyróżniają się dekoracją i bogatym w szczegóły rysunkiem, jak ta którą prezentujemy w dzisiejszym poście. Rysunek na płytce wykonany jest bardzo precyzyjnie. Sprawne pociągnięcia pędzlem świadczą o dużym doświadczeniu malarza w posługiwaniu się kobaltem. Wykonanie starannego rysunku tym barwnikiem sprawiało niewprawionym malarzom dużo trudności. Dekoracja przedstawia scenę figuralną w pejzażu, ujętą w tondo. Na pierwszym planie widzimy cztery męskie postacie, ubrane w długie szaty. Głowę jednej z nich otacza aureola. Postacie wskazują na leżącego mężczyznę. Jego ciało jest nienaturalnie wygięte, coś wydobywa się z jego ust. Scena ta staje się jasna przy zestawieniu jej z tekstem z ewangelii wg św. Mateusza [8,28-34]:

Gdy [Jezus] przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wybiegli mu na przeciw dwaj opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą drogą. Zaczęli krzyczeć: "Czego chcesz od nas, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?" A opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy prosiły Go: "Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń! Rzekł do nich: "Idźcie!" Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w falach. Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, aby odszedł z ich granic.

fliza z przedstawieniem Nowego Testamentu, Amsterdam ok.1740 [fot. archiwum MAH]
Przedstawiony krajobraz, choć przypominający bardziej holenderskie pejzaże z fliz, to ziemia Gadareńczyków, do której przybył Jezus, ukazany na rysunku w aureoli. Dekoracja przedstawia moment wypędzenia duchów z opętanych., Ciało jednego z nich ukazano w nienaturalnej pozie, z jego ust wydobywa się ciemny obłok - symbolizujący wypędzanego przez Jezusa demona. Na drugim planie, podobnie jak w opisie biblijnym, widzimy przedstawione w prosty sposób stado świń pędzących ku urwisku i tonących w wodach jeziora. Widoczne w tle są także schematycznie zaznaczone postacie uciekających pasterzy.

Wzorem dla tej dekoracji była rycina, którą wykonał Pieter Henriksz Shut - rytownik, zatrudniony ok. 1635 roku w wydawnictwie Claesza Jansz Visschera. Na zlecenie wydawcy wykonał kopie rycin Matthaeusa Meriana, które zdobiły pierwsze ilustrowane wydanie Biblii Lutra wydane w 1630 roku w Strasburgu. Pieter Shut wykonał 233 miedzioryty, wzorując się na rycinach Meriana, dlatego w finalnym efekcie wydana przez Visschera Biblia zawierała kopie, będące lustrzanym odbiciem oryginałów. Pierwsza edycja Biblii z grafikami Shuta ukazała się około 1650 roku.

Uzdrowienie opętanego  Pieter Henriksz Shut 
Powstały dwie wersje tego wydania: jedną z rycinami  w oryginalnym rozmiarze (tzw. de grote Shutbijbel), takim jak w Biblii Meriana oraz jej "mniejsza" wersja (de kleina Shutbijbel). Oprócz kopii rycin Meriana, Pieter Shut wykonał 103 miedzioryty własnego autorstwa, 25 z nich weszło w skład "dużego wydania", a aż 103 pojawiło się w wydaniu mniejszym. Oba wydania Biblii Shuta okazały się wielkim sukcesem. W wyniku tej popularności w XVIII wieku grafiki Shuta zaczęto wykorzystywać w sztuce użytkowej, wiele z nich pojawiło się właśnie na flizach. Elbląski egzemplarz został wykonany w jednym z amsterdamskich warsztatów około 1740 roku.


Atrybucji i interpretacji przedstawionej flizy dokonał Jan Pluis. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz