W drugiej połowie
XVII w. dużą popularność zdobyła dalekowschodnia porcelana
przywożona najpierw z chińskich, a potem także z japońskich
wytwórni. Ten nie znany w Europie wyrób, malowany w „dziwne”,
„tajemnicze” motywy stał się wyznacznikiem dobrego smaku, mody.
Jednocześnie był źródłem zamożności dla sprowadzających go
kupców.
Na skutek splotu
różnych wydarzeń w niderlandzkim Delft powstały liczne warsztaty
ceramiczne. Zaczęto w nich wytwarzać naczynia fajansowe naśladujące
dużo droższą porcelanę dalekowschodnią. Wkrótce „delfty”,
tak nazywano wyroby wszystkich warsztatów niderlandzkich, za pomocą
holenderskich kupców zdobyły popularność w całej Europie,
również na terenie Prus Królewskich.
Garncarze z terenu
Prus musieli w tym czasie sprostać podwójnej konkurencji –
przypływającym na statkach naczyniom z dalekowschodniej porcelany,
nabywanej przez zamożnych mieszczan i fajansowi holenderskiemu,
który kupowany był głównie przez średnio- i mniej zamożnych.
Jedynym wyjściem było opanowanie produkcji wyrobów fajansowych i
zdobienie ich na sposób „chiński”. W taki oto sposób w latach
1695-1705 rozpoczęła się historia fajansu pomorskiego, naczyń
wyrabianych w rzemieślniczych garncarniach.
Do około 1750 r.
miejscowi garncarze starali się naśladować jedynie wyroby
holenderskie, stosując do dekoracji prawie wyłącznie barwnik
kobaltowy (niebieski), niekiedy w połączeniu z żółtym lub
zielonym. Bardzo popularne było malowanie koszy lub wazonów z
kwiatami, a na kołnierzach mocno stylizowanego ornamentu chińskiego.
Dla miejscowych, a także zapewne i niderlandzkich, malarzy motywy
chińskie były jedynie geometrycznym przedstawieniem, bez znaczeń
symbolicznych. Innymi bardzo popularnymi tematami dekoracji były:
siedzący ptak, sceny ogrodowe, niekiedy postaci, alegorie, np.
Sprawiedliwość. W tym początkowym okresie fajans pomorski był
wytwarzany przez garncarzy w Gdańsku i Elblągu, być może także w
Malborku.
Po połowie XVIII w.
nastąpiło rozszerzenie miejsc, w których naczynia te robiono,
także na mniejsze ośrodki, m.in. Tolkmicko, Frombork, Młynary, być
może też Tczew, czy Pruszcz Gdański. Wzbogaceniu uległy też
motywy zdobnicze, nabrały one bardziej „europejskiego”
charakteru – malarze nie starali się naśladować wzorów
chińskich. Popularne były motywy architektoniczne, także widoki
„miejskie”, kwiaty, w tym bardzo popularne tulipany, zwierzęta –
króliki lub zające, jelenie, postaci, owoce, kosze z kwiatami.
Oprócz barwy niebieskiej znacznie częściej do dekoracji
wykorzystywano także farby w kolorze zielonym, czerwonym, żółtym
i manganowym (brązowo-fioletowym). Jednocześnie nastąpiło pewne
obniżenie artystyczne wykonywanych dekoracji.
Schyłkowy okres
fajansu pomorskiego – od początku XIX w., charakteryzował się
powielaniem już znanych dekoracji. Z czasem nastąpiła redukcja
wykorzystywanych barwników, przede wszystkim do kobaltowego i
manganowego. W tym czasie naczyń tych nie wytwarzano już
prawdopodobnie w największych ośrodkach, a jedynie w tych
mniejszych.
Zmiana mody, napływ
doskonalszych i produkowanych metodami przemysłowymi naczyń z tzw.
fajansu delikatnego (angielskiego) doprowadziły do upadku rzemiosła
garncarskiego i zaprzestania wyrobu naczyń z fajansu pomorskiego.
Dziś, kiedy szukamy
pomysłu na promocję Elbląga i regionu może warto zastanowić się
nad wypromowaniem fajansu pomorskiego jako produktu lokalnego i
wznowić bogate tradycje lokalnego rzemiosła garncarskiego. Tym
bardziej że w zbiorach Muzeum Archeologiczno-Historycznego czekają
gotowe wzory, czyli naczynia odkryte w trakcie wykopalisk na Starym
Mieście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz