wtorek, 13 maja 2014

astragale i frygi

Podczas wykopalisk na terenie Starego Miasta masowym materiałem archeologicznym są pozostałości kości zwierzęcych. Wiele z nich to po prostu odpadki pozostałe po konsumpcji lub produkty uboczne wytwórczości rogowniczej. Na szczególną uwagę zasługują astragale - kości stopy (krowy, świni, owcy, kozy), które ze względu na swój kubistyczny kształt od wieków wykorzystywano w rytuałach magicznych oraz grach. Trudno określić, gdzie po raz pierwszy zagrano w grę w przy użyciu takich właśnie kości. Grecy twierdzili, że wymyślono ją podczas oblężenia Troi, aby zabić czas pomiędzy szturmami, ale przykłady różnych wariantów gry znane są także z terenów Indii, Bliskiego Wschodu oraz Egiptu. W kości namiętnie grywano w Rzymie i na terenie Barbaricum. Tacyt wspomina o Germanach, którzy podczas rozgrywek często przegrywali własną wolność. Gra nie straciła na popularności także w średniowieczu.

Dziewczęta grające astragalami, rzeźba grecka [British Museum]
Istniało wiele form zabawy astragalami. Najprostsza z nich polegała na zgadywaniu, czy przeciwnik ukrywa w dłoniach, schowanych za plecami, parzystą czy nie parzystą liczbę kości. W innej, popularnej wśród greckich kobiet i dzieci, chodziło o wyrzucenie kości w górę i złapanie ich na zewnętrzną stronę dłoni (wersja tej gry została przedstawiona na jednym z fresków w Herkulanum). Niektóre warianty gier astragalami przypominają zabawy drewnianymi i szklanymi kulami, np. popularna do dziś na terenie Turcji gra polegająca na wrzuceniu, z ustalonej odległości, kości do dołka czy wybijanie rzutem kostką kostek przeciwnika z narysowanego na ziemi okręgu.
Najpopularniejszą wśród dorosłych i budzącą najwięcej emocji była jednak gra w kości zbliżona do współczesnej, która najprawdopodobniej wykształciła się z gry astragalami. Rzucano kośćmi, a następnie z ich ułożenia odczytywano wynik. Każdej płaszczyźnie odpowiadała konkretna liczba punktów (niekiedy zaznaczano je dodatkowo nacięciami lub wiercono niewielkie dziurki). Istniało wiele odmian tej gry, w których o wygranej decydowała liczba punktów, układ kości (podobnie jak w pokerze), czy sposób w jaki upadły (płasko lub na boku).

Gra w kości fragment obrazu Petera Bruegla Starszego Zabawy Dziecięce (1559-60)
Astragale odnalezione na terenie Starego Miasta datowane są na podstawie kontekstu odkrycia na 2. połowę XIII i początek XIV wieku. W przypadku tej kategorii zabytków trudno określić czy wykonane zostały przez rzemieślnika czy zwykłego mieszkańca. Ze względu na swój kształt i niewielkie rozmiary kości te nie znalazły zastosowania w rogownictwie, były łatwo dostępne. Nietrudne do wykonania, z powszechnie dostępnego materiału, mogły być zrobione przez każdego. Nawet nieobrobione kości nadawały się do zabawy. Egzemplarze odkryte w Elblągu noszą ślady intencjonalnych zabiegów. Zwykle są to nawiercone otwory, pełniące podczas gry funkcje podobne do oczek na kostkach sześciennych, których do gry używali zamożni mieszczanie (najstarsze odnalezione w Elblągu datowane są na XIII wiek).


              Kości do gry - astragale
 [fot. archiwum MAH]

Częstym zabiegiem było obciążanie kości ołowiem, który wlewano przez nawiercony u podstawy otwór. Dzięki temu kość uzyskiwała w czasie rzutu większą rotację. W Elblągu nie odnaleziono takich egzemplarzy zbyt wiele, co może świadczyć o trudnościach w dostępie do tego surowca. Podobne kości do gry odnaleziono na innych stanowiskach miejskich w Polsce (Wrocław, Gdańsk) i Europie (Anglia, Francja, Niemcy, Niderlandy).

Kość do gry wypełniona ołowiem (w pionie) [fot. archiwum MAH]
Gra w kości nie zawsze stanowiła niewinną rozrywkę. W średniowieczu hazard był prawdziwą plagą, o czym świadczą liczne ustawy i rozporządzenia wydawane przez władze świeckie i duchowe. Szczególnie ostro przeciwko grze w kości występował Kościół, upatrując w niej korzeni pogańskich rytuałów magicznych i uznając ją tym samym za bluźnierczą. W trakcie krucjaty w 1190 roku rycerzom zakazano jakiejkolwiek gry na pieniądze. Zezwolono jedynie na niewielkie sumy (rycerze i duchowni mogli przegrać dziennie 20 szylingów). Grę w kości traktowano jako zgubny nałóg, deprawujący społeczeństwo, wyzwalający negatywne emocje, które mogły doprowadzić do wykroczeń lub zbrodni. Możemy sobie wyobrazić jaka atmosfera panowała w czasie rozgrywek, których stawką były pieniądze, a gdy tych zabrakło także co wartościowsze przedmioty, ubrania, broń, konie i nieruchomości. W takich momentach zapewne często padały mocniejsze słowa, rzucano oszczerstwa, dochodziło do rękoczynów, a czasem morderstw. Nałogowi gracze często popadali w długi, a w konsekwencji w nędzę. Zamożnych mieszkańców przyłapanych na hazardzie zwykle karano grzywną, ubogich najczęściej chłostą, więzieniem lub wygnaniem z miasta. Zakazana była gra na kredyt, pod zastaw i rękojmię. Liczne ponowienia ustaw dotyczących hazardu świadczą o nagminnym ich łamaniu przez obywateli.


Astragale to nie jedyne zabawki z kości odnalezione na terenie Starego Miasta. Niewielkie, podłużne kostki z przewierconym otworem w trzonie to prawdopodobnie rodzaj grzechotki, tzw. frygi - kości nawleczone na sznurek lub rzemień, które wprawione w rotacje wydają charakterystyczny odgłos.

Frygi, 2.poł. XIII - XIV wiek [fot. Archiwum MAH]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz