Muzyka odgrywała dużą rolę na polu bitwy. Dodawała walczącym
pewności siebie, łagodząc odgłosy wojny, huk muszkietów i dział,
jęki rannych i umierających. Maszerujące w rytm bębnów oddziały
przerażały i dezorientowały wroga. Rytmicznymi uderzeniami dobosze
pomagali utrzymać jednostkom linie ataku.
Przedstawienie dobosza na jednej z fliz holenderskich |
Do
komunikacji na polu bitwy używano także innych instrumentów m.in.
różnego rodzaju fletów i piszczałek. Ich przenikliwy dźwięk
wykorzystywano w wojskach szwajcarskich i niemieckich już w XV
wieku. W dobie XVI i XVII wieku oddziały te stanowiły siłę
najemną monarchów Zachodniej Europy, przyczyniając się do
rozpowszechnienia funkcji fajfra (niem. Soldatenpfeife).
Soldaten Pfeifer, Hans Sebald Beham, 1540 (Germanisches Nationalmuseum) |
Fajfrzy
towarzyszyli piechocie, wzywając do broni lub odwrotu. Wraz z
doboszem nadawali rytm maszerującej armii. Grali przy tym
improwizowane utwory, zachowując jednocześnie rytm marszu. W czasie
odpoczynku umilali muzyką czas żołnierzom.
W
kolekcji fliz holenderskich Muzeum Archeologiczno – Historycznego w
Elblągu znajdują się dwie płytki z przedstawieniem
Soldatenpfeifen,
datowane na połowę XVII wieku.
Pierwszą
wyróżnia starannie wykonany rysunek przedstawiający muszkietera,
grającego prawdopodobnie na instrumencie zwanym cynk. Jest to
instrument dęty, wywodzący się z Persji. W Europie używany od
średniowiecza, największą popularność zdobył w XVI i XVII
wieku. Postać otacza dekoracja zaczerpnięta z ornamentyki chińskiej
okresu panowania cesarza Wan – Li. Niestaranność jej wykonania, w
stosunku do przedstawienia postaci może wskazywać, że przy
dekoracji płytki pracowało dwóch malarzy.
Fliza z przedstawieniem muszkietera, poł. XVII wieku (archiwum MAH) |
Na
drugiej widnieje dość prymitywny rysunek mężczyzny, grającego na
flecie poprzecznym. Narożniki flizy ozdobiono dużymi motywami
burgundzkiej lilii.
Fliza z przedstawieniem flecisty, poł. XVII wieku (archiwum MAH) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz