W 1987 roku w północno-wschodniej części Starego Miasta zostały odkryte pozostałości
pieca garncarskiego. Odsłonięto pozostałości kopuły pieca z
kilkoma naczyniami w jego wnętrzu, jamy przypiecowe oraz warstwę
fragmentów naczyń pochodzących z nieudanych wypałów. Warstwa ta
miała do 70 cm grubości, a z jej obrębu wydobyto ponad 80 tysięcy
fragmentów ceramiki. Odkrycie pozostałości działalności
garncarskiej w obrębie obwałowań miejskich należy w Polsce do
rzadkości, bowiem warsztaty garncarskie były zakładane przede
wszystkim na przedmieściach z powodu uciążliwości dla mieszkańców
i możliwości rozprzestrzenienia ognia w obrębie drewnianej
zabudowy.
Przeprowadzona
kilkanaście lat później analiza tego bogatego materiału pozwoliła
na poznanie rodzaju wypalanych w tym piecu naczyń, przeprowadzono
analizę porównawczą z innymi terenami oraz starano się oszacować
liczbę wypalonych naczyń, a na jej podstawie takie ilość zużytej
gliny do ich wyrobu i drewna do wypału.
Na podstawie analizy
stratygraficznej, analizy odkrytych fragmentów naczyń i dat
uzyskanych metodą badań dendrochronologicznych ustalono, że piec
funkcjonował mniej więcej przez okres 10 lat i został zniszczony
na skutek pożaru miasta w 1288 roku.
Garnek z okapem (Fot. Archiwum MAH) |
W wyniku opracowania
tego ogromnego materiału ustalono, że w elbląskim piecu wypalane
były przede wszystkim garnki o brzegu z okapem, ponadto naczynia
określano jako dzbany, puchary, misy, talerze, lampy, a także
pokrywki, przęśliki, ciężarki do sieci oraz prawdopodobnie kafle
naczyniowe. Niektóre z form naczyń są charakterystyczne dla
terenów środkowych Niemiec – Saksonii i Turyngii oraz Śląska,
inne dla obszarów północnoniemieckich. Te ustalenia pozwalają na określenie prawdopodobnych rejonów pochodzenia mieszkańców
Elbląga.
Na podstawie szacunków
przeprowadzonych na podstawie liczby odkrytych fragmentów naczyń,
rekonstrukcji wielkości pieca i informacji na temat sposobów
wytwarzania naczyń, starano się określić ilość materiałów
jakie były niezbędne w trakcie funkcjonowania pieca. Całkowitą
liczbę naczyń wypalonych w elbląskim piecu przez okres około 10
lat należy ocenić w przybliżeniu na 41500
naczyń, z których około 37300 naczyń nadawało się do sprzedaży.
Na wytworzenie takiej liczby naczyń garncarz musiał zużyć około
150 ton gliny. Do wypału niezbędne było nawet do 1000 m3
drewna. Te szacunki dają wyobrażenie o skali przeobrażenia
środowiska naturalnego w wyniku codziennego funkcjonowania organizmu
jakim było średniowieczne miasto.
Miska o formie charakterystycznej dla terenów północnoniemieckich (Fot. Archiwum MAH) |
Analiza odkrytych
pozostałości pieca garncarskiego doprowadziła nie tylko do
klasyfikacji naczyń i określenia chronologii. Była podstawą do
znacznie szerszych analiz, których celem było jak najbardziej
wszechstronne poznanie wielkości i sposobów wytwarzania naczyń
przez elbląskiego garncarza oraz do próby określenia rejonów skąd
mogli przybyć pierwsi mieszkańcy miasta. Wykazała ona również,
że podstawowy „materiał archeologiczny” jakim są fragmenty
naczyń ceramicznych jest doskonałym źródłem historycznym.
Źródłem, które może być pomocne do analiz na temat rzemiosła,
a w sprzyjających warunkach także analiz socjotopograficznych i
historycznych.
Dla pragnących przeczytać więcej na ten temat: M. Marcinkowski, Średniowieczny warsztat garncarski ze Starego Miasta w Elblągu, „Pomorania Antiqua”, t. XIX, 2003, s. 193-250.
Dla pragnących przeczytać więcej na ten temat: M. Marcinkowski, Średniowieczny warsztat garncarski ze Starego Miasta w Elblągu, „Pomorania Antiqua”, t. XIX, 2003, s. 193-250.
Nigdy nie przypuszczałam, że na terenie Elbląga odkryto tyle ciekawych rzeczy z dawnych czasów :) Kilka razy byłam w tym mieście i dobrze je wspominam, ale z innych względów :D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji kolejnej wizyty zapraszamy do zwiedzenia Muzeum, gdzie można zobaczyć jeszcze więcej ciekawych rzeczy - nie tylko ze Starego Miasta.
Usuń