poniedziałek, 2 kwietnia 2012

O dawnych zabawkach


W dzisiejszych czasach producenci zabawek prześcigają się w tworzeniu coraz to nowszych i bardziej skomplikowanych gier i przedmiotów, służących do zabaw, mających rozwijać wyobraźnię dziecka. Warto się przyjrzeć, w jaki sposób dawniej dzieci spędzały wolny czas i co towarzyszyło im w trakcie licznych zabaw. Wystarczy spojrzeć na obrazy mistrzów malarstwa, aby zdać sobie sprawę, jak niewiele zmieniły się zabawki na przestrzeni wieków. Dzieła te uświadamiają nam, że niezależnie od statusu materialnego rodziców, każde dziecko miało zabawkę lub zabawki, będące dla niego ważnym elementem jego dziecięcego świata.
Czym zatem bawiły się dzieci? Na to pytanie możemy odpowiedzieć przyglądając się bliżej przedmiotom z gliny, drewna i skóry. Jest to zapewne niewielka część tego, czym bawiły się dzieci, tym bardziej, że wiele zabawek wykonywano z materiałów, które nie przetrwały.
Dziewczynki na pewno bawiły się lalkami, przygotowując się do przyszłej pracy i swojej roli w rodzinie. Prawdopodobnie, najczęściej lalki wykonywano z nietrwałych materiałów, traw, słomy, szmatek, które, dzięki dziecięcej wyobraźni, nabierały kształtów i wykonywały różne czynności. Lalki, znajdowane przez nas w Elblągu, są drewniane, gliniane, a także fajansowe i porcelanowe z elementami strojów, charakterystycznymi dla danej epoki. Niestety, z tych ostatnich posiadamy jedynie fragmenty główek i kończyn, gdyż reszta, wykonana z tkanin po prostu nie zachowała się. Lalki towarzyszyły najczęściej zabawom w dom. Zapewne, podczas takich zabaw, dziewczynki naśladowały dorosłe kobiety i tak jak one, używały naczyń kuchennych, miniaturowych, co prawda, ale wiernie przedstawiających oryginały, czyli dzbanuszki, filiżanki, talerzyki, patelnie na trzech nóżkach, foremki, znane od średniowiecza aż po XX wiek.
XVII-wieczne miniaturki naczyń (fot. archiwum MAH)

Chłopcy natomiast często naśladowali czynności mężczyzn, o czym świadczą drewniane narzędzia: łopatki, siekierki i młotki, natomiast szable, łuki, kusze, proce oraz koniki na patyku, które być może miały przygotować do przyszłej walki. Puszczali też łódeczki z kory, co mogło być zabawą, ale również przygotowaniem do przyszłego zawodu.
Średniowieczne łódeczki z kory (fot. archiwum MAH)

Choć większość zabaw była podzielona na dziewczęce i chłopięce, to jednak były i takie, w których brały udział wszystkie dzieci, np. gra w piłkę, kule drewniane i te mniejsze, szklane, wprawianie w ruch bąka za pomocą bacika lub patyczka – w Elblągu znaleziono kilkanaście drewnianych, toczonych bączków pochodzących ze średniowiecza. Dzieci bawiły się również małymi drewnianymi i glinianymi zwierzątkami: konikami, ptaszkami, smokami. Zabawkami mogły być też kości, płaskie kamyki, a także skarbonki w kształcie bączków i świnek, uczące dzieci oszczędzania.

Zabawki odkryte na Starym Mieście opracowała w swojej pracy magisterskiej p. Kamila Domagalska, z której wykorzystano część informacji.

1 komentarz: