Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kadyny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kadyny. Pokaż wszystkie posty

piątek, 17 lutego 2017

Znaki wytwórni na kaflach

Oglądając piec kaflowy, zazwyczaj trudno stwierdzić, z jakiej pochodzi wytwórni. Znawcy tematu rozpoznają piec na podstawie jego bryły, rodzaju kafli, barwy szkliw oraz analogii, znanych z miejsc, gdzie piece nadal stoją na swoim miejscu. Czasem jednak i to nie daje nam informacji na temat fabryki, w której powstały. Staje się to możliwe dopiero po zdemontowaniu pieca, a następnie oczyszczeniu kafli z gruzu i gliny, ponieważ na odwrociach kafli mogą być umieszczone znaki fabryczne.

Znaki fabryczne na kaflach (oraz płytkach okładzinowych) zaczęły pojawiać się w XIX wieku, kiedy powstawały fabryki kafli piecowych. Zazwyczaj było na nich umieszczane nazwisko fabrykanta lub nazwa miejscowości, a także numer serii lub wzoru. Odciskano je najczęściej na ściankach komór grzewczych lub tylnych powierzchniach kafli wypełniających, rzadziej na odwrotnych stronach kafli fryzowych lub gzymsowych. Być może zaskakującym jest fakt, że znaki fabryczne nie występują na rzeźbionych kaflach ze zwieńczeń, na koronie, czy też na kaflach centralnych (panneaux). Przypuszcza się, że ówczesne fabryki pieców wydawały katalogi swoich produktów, z których klient mógł wybrać odpowiednie urządzenie, zatem nie było potrzeby znakowania wszystkich kafli. 

Analizując kafle, znajdujące się w zbiorach Muzeum, udało mi się znaleźć kilka, które posiadają znaki wytwórni. Część z nich pochodzi z popularnych na naszym terenie kaflarni i jest bardzo dobrze rozpoznawalna - są znaki z fabryki H. Monatha, Kadyn, Velten lub Berlina.


H. MONATH ELBING
Fot. archiwum MAH

znak w formie stempla w kształcie napisów w dwóch rzędach: H.MONATH. oraz ELBING.1 (lub ELBING.2, cyfra umieszczana przypuszczalnie w zależności od numeru serii produkcyjnej. 

Jest to znak fabryczny Fabryki Pieców Kaflowych Hermanna Monatha w Elblągu. Wytwórnia powstała w 1868 roku i funkcjonowała na terenie dawnego zamku krzyżackiego, w pobliżu rzeki przy ulicy Am Elbing 26. Po śmierci założyciela fabryki (1872 r.), zarządzanie zakładu spoczęło na barkach brata, Louisa. W 1915 roku fabrykę zaczął prowadzić jego syn, Hermann. Według źródeł, początkowo produkowano w niej około 200 pieców kaflowych rocznie. Przed I wojną światową, w rozwijającym się zakładzie wybudowano trzy kolejne piece do wypału i jeden do szmelcowania szkliw. Dzięki większej liczbie pieców oraz obsługujących ich ludzi, rocznie z fabryki "wychodziło" około 1000 pieców. W latach 20. Hermann Monath junior podjął współpracę ze znanym elbląskim architektem Friedrichem Fischerem, który był autorem modeli pieców w stylu Art deco.


Okrągły stempel fabryki R. Blumenfelda; liczba "151" oznacza numer projektu.
Kafle o numerach poniżej 443 były produkowane przed 1922 r.
Fot. archiwum MAH

RICHARD BLUMENFELD, VELTEN
Fot. archiwum MAH

Velten to miejscowość, znajdująca się pod Berlinem, w której rozwinął się przemysł ceramiczny. Pierwsza kaflarnia została założona w 1835 roku, pod koniec XIX wieku było ich już 35. Od 1905 roku produkowano około sto tysięcy pieców kaflowych rocznie. Przed I wojną światową zarejestrowanych tam było 40 fabryk pieców i wyrobów ceramicznych, a wytwórnie funkcjonowały pod nazwą "Vereinigte Ofenfabriken GmbH" pod przewodnictwem Richarda Blumenfelda i Gustava Stratmanna.

Richard Blumenfeld żył w latach 1867-1943 w Berlinie. W 1890 r. został dyrektorem Fabryki Wyrobów Ceramicznych J. Ackermanna w Velten. Dość szybko stał się wiodącym producentem pieców i ceramiki architektonicznej. Współpracował ze znanymi architektami, m. in. J. Martensem i W. Gropiusem. W 1924 r., jako właściciel kilkunastu pieców do wypału, mieszalników, kotłów parowych i motorowych oraz zmechanizowanej linii do produkcji kafli, wykupił część fabryk ze zjednoczenia Keramik A.G. W 1933 r. wytwórnia została przez nazistów znacjonalizowana i otrzymała nową nazwę Veltag, Veltener Ofen – und Keramik A.G.



HERMANN SCHMIDT, VELTEN
fot. archiwum MAH

Znak fabryczny wytwórni Hermanna Schmidta, fabrykanta pieców, który w 1871 r. przejął fabrykę w Velten i wprowadził piec do wypału o nazwie „Majolika”. Postać ta zapisała się na kartach historii podberlińskiej wytwórni kafli i pieców także jako współzałożyciel (razem z G. Gerickem i H. A. Ziegerem; 1905 r.) „Miejskiego Muzeum Przemysłu Pieców Kaflowych, Produktów Glinianych i Dbałości o Ojczyznę”.

Majolikawerkstatt Cadinen Wpr.
Fot. A. Grzelak

 Znak fabryczny Królewskiego Warsztatu Majoliki i Terakoty w Kadynach, założonego w 1904 roku przez cesarza Niemiec Wilhelma II. Wytwórnia specjalizowała się w wykonywaniu ceramiki użytkowej, plastyki figuralnej, detalach architektonicznych, a po I wojnie światowej (w czasie kryzysu gospodarczego), rozpoczęto produkcję pieców kaflowych - kopiach XVIII-wiecznych pieców elbląskich i gdańskich. Produkcja kafli była zmechanizowana, ale dekoracje na nich wykonywano ręcznie, korzystając z szablonów. Kierownikiem malarni kafli był Gustav Liedtke, natomiast matryce sporządzał Otto Melzer. 
Sam stempel pochodzi z początku z 1923 roku i został umieszczony na kaflu, który wchodzi w skład pieca eksponowanego na wystawie w Budynku Gimnazjum (obecnie rozebrany ze względu na remont Muzeum), natomiast Warsztat Majoliki funkcjonował do 1945.  



Meissner, Teichert Ofen
Fot. A. Grzelak

Znak wytwórni pieców Teicherta w Miśni (Meissen). Johann Friedrich Ernst Teichert (1832-1886) był bratem Carla Teicherta (1830-1871), pierwszego fabrykanta pieców kaflowych w Colln (pod Miśnią - obecnie jest to jej dzielnica). W 1868 roku, również w Colln, powstała jego własna "Fabryka Pieców i Porcelany (Ernst Teichert Ofen - und Porzellanfabrik GmbH), znajdująca się przy ulicy Drezdeńskiej. Od 1872 roku, po przekształceniu w spółkę akcyjną, znana była jako "Saska Fabryka Pieców i Wyrobów Szamotowych, dawniej Ernsta Teicherta". Teichert był jej kierownikiem technicznym (do końca 1873 r.), a następnie członkiem zarządu spółki (do 1886 r.). W 1872 r. fabryka posiadała 3 piece do wypału, zatrudniała 74 osoby i produkowała około 3000 pieców, a w 1894 r. w 42 piecach wypalano kafle i produkowano około 14000 pieców przy pomocy 450 pracowników. Po śmierci Ernsta zarządzaniem fabryką zajął się jego syn, Christian. Autorami projektów zaś byli znani wówczas artyści i architekci: Carl Weissbach i Carl Graff z Drezna oraz Carl Merkel i F.G. Fehrmann z Miśni.
W 1907 roku zakład przestał działać pod wspomnianą wcześniej nazwą, a w 1923 roku nastąpiło połączenie zakładu Carla Teicherta i Ernsta Teicherta i od tamtej pory zaczął on działać jako "Ernst Teichert G. m. b. H.".



Stegmann, Elbing
Fot. A. Grzelak
Stegmann & Co Ofenfabrik, Zentralheizung znajdowała się przy Berliner Strasse 24, funkcjonowała  na pewno w latach 20. XX wieku do lat 40. Informacje na temat tej fabryki są szczątkowe i opieram się jedynie na elbląskich książkach adresowych z roku 1925/26, 1934 i 1942.


Kunst - Topferei
E. Sch
öffel
Berlin
fot. A. Grzelak
Piec z w/w wytwórni znajduje się na wystawie w Budynku Gimnazjum (niebawem zostanie przeniesiony do magazynu na czas remontu), ma kształt kolumny, a kremowe kafle ze złoceniami zdobione są motywami manierystycznymi, głównie małżowinowo-okuciowymi. Datowany jest on na 1. połowę XIX wieku.

Schömann & Klose
Ofen u. Towarenfabrik
Liegnitz 82
(fot. A. Grzelak)
Znak wytwórni w Legnicy; w zbiorach ceramiki posiadmy jeden taki kafel, zatem jego obecność może być trochę przypadkowa.


Bibliografia:
B. Pospieszna Tropami znaków na kaflach [w:] Kwartalnik Ciepło, nr 1 (28) 2005, s. 35-38.
B. Pospieszna Kafle i piece kaflowe  w zbiorach Muzeum Zamkowego w Malborku, Malbork 2013.

Netografia:
http://www.berliner-zeitung.de/archiv/160-jahre--veltak--im-keramikmuseum-ausstellung-zeigt-alles-ueber-die-ofenfabrik,10810590,9721120.html

środa, 4 marca 2015

Ceramika kadyńska w zbiorach elbląskiego Muzeum

Tytuł naszego bloga zobowiązuje mnie do tego, aby poruszać w nim tematy związane z Elblągiem i Starym Miastem, zatem starając się nie odbiegać za bardzo od tego założenia, chciałabym przybliżyć Państwu zagadnienie ceramiki kadyńskiej, którą można oglądać w elbląskim Muzeum. Jest to obecnie największa kolekcja w Europie, należąca do Edwarda Parzycha.

Historia ceramiki kadyńskiej sięga 1898 roku, kiedy to król Prus i cesarz Niemiec Wilhelm II von Hohenzollern przejął zadłużone dobra kadyńskie, położone na Wysoczyźnie Elblaskiej nad Zalewem Wiślanym i należące wcześniej do starosty Artura Birknera i jego brata Johna Ericha. Kadyny stały się prywatną własnością cesarza, do której przyjeżdżał z rodziną na wakacje, odpoczynek w czasie podroży i polowania. Cesarz jednak zamierzał stworzyć w tym miejscu warsztat, w którym wykonywano by ceramikę szlachetną*.


Kadyny, rezydencja cesarska (fot. ze zbiorów Z. Zajchowskiego)

Talerz z motywem rydwanu, po 1910 r. (fot. R. Korsak)


Początkowo była to mała manufaktura, w której cesarz - właściciel i wielki miłośnik stylów historycznych, aż do wybuchu I wojny światowej miał decydujący wpływ na to, co zostało wyprodukowane. Wytwarzano tu przedmioty artystyczne, wzorowane na antycznych wyrobach greckich i etruskich, a także naśladownictwa majoliki włoskiego renesansu. Wzorowano się na wytwórniach italskich ośrodków ceramicznych (Faenza, Urbino, Gubbio, Castel Durante, Cafaggiolo, Deruta i in.), a także samych wyrobach majolikowych Luca delia Robbii, Donatella i Rosalina. Ceramikę architektoniczną projektowali nie tylko znani artyści rzeźbiarze, malarze, ale również sami architekci, których dzieła zdobiły później wnętrza, elewacje budynków i mosty, m.in. Bank Rzeszy w Gdańsku (dzisiejszy Bank Narodowy), willę Patschkego, kościół Chrystusa Pana w Gdańsku-Wrzeszczu... 

Wnętrze kościoła w Kadynach (nieistniejącego), (fot. ze zbiorów Z. Zajchowskiego)
Wilhelm II inspirował i finansował architektoniczne realizacje w wykorzystaniem ceramiki kadyńskiej w samych Kadynach. Na życzenie cesarza większość budynków użyteczności publicznej, jak poczta, przystanek kolejowy, wieża ciśnień, została wykonana według projektów zainspirowanych architekturą zamku malborskiego. Uwagę zwracał również ewangelicki kościół, który, podobnie jak większość architektonicznych realizacji, nie zachował się do naszych czasów.

Już od końca XIX wieku, obok historyzmu i naturalizmu, widoczny był zwrot ku patriotyzmowi i tradycjonalizmowi. Przejawiało się to również w zmianie asortymentu; z tego okresu mamy plakiety i popiersia Wilhelma II i jego żony Augusty Victorii, biust Fryderyka Wielkiego, dzbany z orłem i amforę z fryzem z triumfalnym pochodem cesarza Wilhelma II. Zaczęto także próbować sił w plastyce zwierzęcej, wzorowanej na figurkach wykonanych w technice brązu, a wykonywanych w dwóch wersjach: majolikowej i kamionkowej, przykładem są m.in. prace H. Splietha, artysty działającego również w Elblągu. 



E. Lucks, popielniczka z kaczką, przed 1933-44 (fot. R. Korsak)
Najtrudniejsze dla kadyńskiej wytwórni były lata tuż po zakończeniu działań wojennych, gdy Wilhelm II został zmuszony do abdykacji i udał się na wygnanie do Holandii, z której, choć w mniejszym stopniu, nadal decydował o kierunkach produkcji. Od 1918 roku dyrektorem Warsztatów Majoliki został Wilhelm Dietrich, a kierownikiem malarni Gustav Liedtke.
Zanim jednak nastąpiły generalne zmiany, nadal produkowano naczynia stylowe oraz takie, które były początkowo wręczane weteranom wojennym w podzięce za ich postawę patriotyczną, czyli tutki do papierosów, popielniczki, kasetki na papierosy, dzbany na wino i kubki, oprawiane u złotnika. W latach 20. XX wieku stały się one przedmiotem handlu, zaczęto wstawiać je do sklepów złotniczych, jubilerskich i zegarmistrzowskich.
W latach 20. rozpoczęto produkcję kopii XVIII-wiecznych pieców gdańskich i elbląskich, na które był duży popyt po latach wojny. Kafle wykonywano w formach mechanicznych, ale zdobiono je ręcznie. Przykład takiego pieca można zobaczyć na wystawie w elbląskim Muzeum.



Kopia pieca XVIII-wiecznego, wykonanego w Kadynach w 1923 roku, (fot. archiwum MAH)


Lata 20. XX wieku to był czas intensywnego poszukiwania własnego stylu warsztatów. Po licznych eksperymentach technologicznych, pojawił się nowy asortyment naczyń z zestawem barw: blau-rot-gold (błękit-czerwień-złoto), co stało się charakterystyczną kolorystyką dla wytwórni kadyńskiej. W tym czasie produkowano również naczynia kamionkowe, łączone z płytkami bursztynowymi.
W latach 30. szczególnie popularne były naczynia ozdobione ornamentem maswerkowym we wspomnianej palecie barw, choć z czasem kobalt zaczęto zastępować bielą kryjącą. W okresach chwilowego braku koniunktury stosowano zamiennie barwnik biały i szary w miejscach złoceń.
Zainteresowanie stylem Art déco w Warsztatach Majoliki było związane z dążeniem do upraszczania form i kształtowania ich tak, aby były jak najbardziej funkcjonalne. Charakterystyczną formą były wówczas tzw. "kwoki", dzbany produkowane w różnych wersjach kolorystycznych: niebieskiej, żółtej oraz typowej dla „kadyn”, czyli blau-rot-gold.

Dzbany typu "kwoka", po 1930-44, (fot. R.Korsak)


W późnych latach 30., gdy naziści doszli do władzy, produkcja kadyńska została podporządkowana propagandzie (podobnie jak wiele innych niemieckich zakładów). 

Działalność Wytwórni Kadyńskiej dobiegła końca wraz z zakończeniem II wojny światowej i wysiedleniem niemieckiej ludności. Po zakładzie zostały dobrze zachowane budynki oraz linia technologiczna z piecami. W latach 50. przeniesiono tu z Tolkmicka Bałtyckie Zakłady Ceramiczne, ale dopiero w 1957 roku zakład kadyński ożył dzięki grupie artystów plastyków.
Pod koniec lat 60. podjęto próbę uruchomienia wytwórni specjalizującej się tym razem w wykonywaniu nietypowych elementów ceramicznych, niezbędnych przy konserwacji obiektów zabytkowych. W latach 70. postanowiono zamknąć zakład ze względu na wyczerpanie się pokładów wysokoplastycznej gliny oraz zły stan pieców, ale po przeprowadzeniu kapitalnego remontu, ponownie uruchomiono produkcję, wytwarzając kształtki, płytki i cegłę. W tym samym czasie zaczęto także organizować plenery artystyczne. Do lat 80. kontynuowano produkcję ceramiki budowlanej. Wraz z prywatyzacją gdańskich PPPKZ upadły także Kadyny; dawną wytwórnię skomunalizowano, a w roku 1996 gmina Tolkmicko sprzedała w ręce prywatne. W ten sposób zakończyły się losy kadyńskiej wytwórni.



Obecnie ceramika kadyńska jest obiektem zainteresowań i poszukiwań wielu kolekcjonerów, osiągając często wysokie ceny. Jednak ci, którzy nie planują zakupu, a chcą jedynie obejrzeć efekt działań przedwojennych artystów, tworzących w Kadynach, mogą to zrobić właśnie w Muzeum w Elblągu, w Budynku Gimnazjum :)


* Od 1900 roku zaczęto badać przydatność glinki kadyńskiej w laboratorium KPM (Königliche Porzellan Manufaktur) w Berlinie oraz w Zawodowej Szkole Ceramicznej w Bolesławcu, do której wysłano na szkolenie garncarzy z Tolkmicka, mających później zasilić nowo tworzony wówczas warsztat terakoty i majoliki. W Bolesławcu zapoznano się z technologią odlewu ceramicznej masy lejnej w gipsowych formach. Taką technikę stosowano później prawie powszechnie w Kadynach.

Bibliografia:
B. Pospieszna Ceramika kadyńska w zbiorach Edwarda Parzycha, Elbląg 2012.
M. Stanasiuk Cesarska wytwórnia majoliki artystycznej w Kadynach w latach 1905-1945 [w:] Rocznik Elbląski, t. XVII, 2000, s. 151-170.