Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miecz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą miecz. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 kwietnia 2017

Zgubione w rzece


Znaleziska broni w zbiornikach wodnych są dość częste. Wzmianki o przedmiotach odkrytych w rzekach, jeziorach, bagnach pojawiają się już pod koniec XIX wieku.
Natomiast sama tradycja składania broni w wodzie pochodzi z okresu neolitu. Deponowanym uzbrojeniem były wtedy grociki, siekiery krzemienne oraz kamienne topory.
Uzbrojenie w wodzie składali również we wczesnym średniowieczu, tak bliscy nam poprzez sąsiedztwo Truso, Wikingowie.
Znaleziska depozytów w środowisku wodnym, bagiennym mogą mieć trzy przyczyny – przyczynę polityczną, kultową, lub gospodarczą. Praktyki takie mogły utrzymywać się do późnego średniowiecza.
Polska archeologia jako przyczynę wskazuje głównie uwarunkowania kulturowe- kultowe.. Jednak w przypadku znalezisk z rzeki Tyny ciężko stwierdzić czy znaleziona tam broń było porzucona w celach kultowych, czy po prostu została zgubiona.
Chronologicznie najstarszym przedmiotem znalezionym niedaleko stacji pomp jest miecz określony przez Oakeshotta jako typ XIIIa,J,2.
fot. pw

Miecz ten zdobiony jest znakami krzyża, co jak wiadomo kojarzyć się może z zakonem krzyżackim. Jednak w krzyżach tych należałoby widzieć raczej talizmany chroniące użytkownika.
 fot. archiwum MAH
Broń zdobiona motywem krzyża na głowicy była używana przez uczestników krucjat organizowanych z Cypru, (gdzie przenieśli się Templariusze po straceniu ostatniej twierdzy chrześcijaństwa Akki w 1291 roku) oraz podczas obrony samej wyspy przed niewiernymi.
Identyczny miecz został znaleziony na terenie Anglii, również w rzece, Tamizie. Prawdopodobnie mógł zostać wyrzucony przez jednego z templariuszy w 1307 roku, po rozwiązaniu zakonu w Anglii przez króla Edwarda II. Wrzucenie miecza do wody, miało uchronić przedmiot przed desakralizacją.
Większość akwatycznych znalezisk średniowiecznych mieczy nie pochodzi z miejsc, gdzie funkcjonowały przeprawy przez rzekę. Można z całą pewnością twierdzić, że został on złożony tam specjalnie. Jak np. osiemdziesiąt mieczy znalezionych w rzece Dordogne we Francji lub znalezisko z Radymna z koryta rzeki San.
Kolejnym przedmiotem znalezionym w tym samym miejscu jest rapier, wynik nowożytnej ewolucji średniowiecznego miecza. Był on ściśle powiązany z nauką fechtunku rozwijająca się we Włoszech, Francji i na półwyspie iberyjskim. 
Rapier fot. pw


Podobny rapier znany jest z zamku Sturefors na Gotlandii, należał do Thure Bielke, szwedzkiego szlachcica. Broń najprawdopodobniej została zakupiona podczas jego studiów lub służby dyplomatycznej we Włoszech.
Charakterystyczna głownia rapiera datowana jest na okres od drugiej połowy XVI wieku do początku wieku XVII – jest to okres kiedy nasilona była moda na pojedynkowanie.
Na ten sam czas datuje się również kolejne znalezisko w niedalekiej odległości od rzeki, topór.
fot. pw

Na pierwszy rzut oka, niczym się nie wyróżniający. Jednak po bliższym zapoznaniu się z obiektem można zauważyć jego sygnowanie. Przy obuchu topora widoczne są 3 znaki. Z umieszczonymi w nich literą R lub 8. Są to prawdopodobnie znaki rzemieślnika który wykonał topór. Kolejnymi symbolami na toporze są gwiazdki nabite w kształcie koła. Gwiazdki umieszczono również na brodzie topora, tym razem ułożone w kształcie krzyża.
fot. pw


Można przypuszczać, że oznaczenie krzyża, miało dawać, jako talizman, ochronę użytkownikowi (tak jak w przypadku krzyży na mieczach). Broń posiada widoczny ślad użytkowania – uszkodzenie w połowie długości ostrza.
fot. pw


Kolejne znaleziska wodne, to już te z rzeki Elbląg.
Pierwszym, dość skromnym, jest pudełko na śrut. Zostało wyłowione z rzeki w 1966 roku.
W odróżnieniu od miecza, który mógł zostać złożony w rzece celowo, pudełeczko, ze względu na swoją wielkość, musiało komuś po prostu wypaść z kieszeni. Wieczko po jednej stronie pudełka zdobione jest wieńcem laurowym, wewnątrz którego znajduje się wygrawerowana postać kozła.
fot. pw

Natomiast drugie wieczko zawiera informacje o właścicielu pudełka. Był nim prawdopodobnie Mathis (Mathias?) Olks. Umieszczona została również data - rok 1707. Napisy nie są zbyt dobrze widoczne. Pudełeczko można datować z pewnością na wiek XVIII. Pozostaje tylko odnaleźć jego właściciela.
fot.pw
Trochę większym przedmiotem „zgubionym” w rzece Elbląg, jest lufa armatnia. Prawdopodobnie została wyłowiona z dna rzeki w roku 1977. Czas powstania można szacować na koniec XVIII wieku. Kaliber metrowej lufy to jedynie 6 cm.
fot. pw


Opracowano na podstawie:


M. Głosek, Miecze środkowoeuropejskie z X-XV wieku, Warszawa 1984
M. Głosek, Znaki i napisy na mieczach średniowiecznych w Polsce, Wrocław 1973
L. Marek, Europejski styl. Militaria z Elbląga i okolic, Wrocław 2014
A.Nowakowski, Analiza archeologiczna militariów z Radymna woj. przemyskie (w:) Przemyskie zapiski historyczne. Studia i materiały poświęcone historii Polski Południowo-Wschodniej. R.XI, Przemyśl 1998
E. Oakeshott, Records of the Medieval Sword, Woodbridge 2000

wtorek, 6 grudnia 2016

Miecz średniowieczny - znaki, inskrypcje, symbolika cz.2




Oprócz znaków związanych z wierzeniami, wspomnianych w poprzedniej części, na broni możemy spotkać również oznaczenia mieczowników i kowali. Rzemieślnik, dochodzący do swojego kunsztu poprzez długą drogę od czeladnika do mistrza, oznaczał swój wyrób wyróżniając go na tle innych. Symbole miały podkreślać, że broń została wyprodukowana właśnie w tym miejscu i właśnie przez niego. Producenci samych głowni mieczowych nie występowali powszechnie. Skupiali się w ośrodkach metalurgicznych jak np. Solingen i Passawa. Wyroby wykonane przez mieczowników z obu okolic oznaczano symbolem wilka passawskiego. Miejscowości toczyły spór, o to kto ma prawo do korzystania z symbolu. Passawa używała go już od XIII wieku, natomiast Solingen przywłaszczyło sobie znak prawdopodobnie w wieku XV. Na dowód czego mamy skargę w liście Rady miasta Passawy z 1464 roku.
Podobny symbol znajduje się na jednym z dwóch mieczy prezentowanych na wystawie Elbląg Reconditus. Chociaż wilk może bardziej przypominać mityczne zwierzę - jednorożca…ponieważ jest to naśladownictwo najprawdopodobniej z terenu Węgier. 

Znak "jednorożca" - fot. Paweł Wlizło

Na mieczu, oprócz czworonożnego zwierzęcia, znajduje się również symbol serca. Na drugiej stronie głowni, niewidocznej na ekspozycji, znajduje się również „jednorożec”, a ponad nim krzyż równoramienny.

fot. Paweł Wlizło

Z Passawą wiązać się może również symbol pastorału, widoczny na mieczu typu XVII,H2,1 wg Oakeshotta, znajdującym się w naszych zbiorach. Znak ten używany był w czasie, kiedy pracownie miecznicze były we władaniu biskupów.

Pastorał na mieczu typu XVII,H2,1 wg Oakeshotta fot. Paweł Wlizło
Oznaczeniem, którego mogły używać konkurencyjne dla Passawy pracownie solingeńskie, był znak przypominający jabłko cesarskie. Głownia miecza jest ozdobiona nim po obu stronach. 

Znak jabłka cesarskie wypełniony zółtym metalem fot. Paweł Wlizło
O pochodzeniu miecza z Solingen świadczy również nowożytna broń biała wykonywana w tamtejszych pracowniach, oznaczona taką samą sygnaturą.

Niewypełniony znak na mieczu fot. Paweł Wlizło

Na mieczach oprócz sygnatur wykonawców i oznaczeń ”magicznych”, wspomnianych w poprzedniej części ( link do wpisu ) mogły umieszczone być również inskrypcje. W zbiorach muzealnych znajduje się wczesnośredniowieczny miecz typu X.A.1 wg Oakeshotta.
Jest to przykład broni, na której chętnie umieszczano inskrypcje inwokacyjne jak np. +INNOMINEDOMINI+ (W imię Pana) lub cytaty z Księgi Psalmów. Jednak stan zachowania niestety nie pozwala na stwierdzenie, czy posiadał on jakąkolwiek inwokację.

Miecz typu X.A.1 wg Oakeshotta fot. Anna Grzelak

Analogią może być miecz św. Maurycego będący klejnotem Cesarstwa Niemieckiego, posiadający inskrypcję na swojej głowicy i jelcu.

Fot. za: www.mieczesredniowieczne.pl
Na mieczach znajdować się mogą również oznaczenia, którymi posługiwał się kowal produkujący tylko głownie. Broń zazwyczaj była oznaczana przez niego w miejscu niewidocznym podczas późniejszego użytkowania – na trzpieniu, który później pokrywany skórą, lub drewnem stawał się rękojeścią.
Przykład takiej sygnatury znajduje się na mieczu, oznaczonym jako typ XVIII,T2,1 wg Oakeshotta. Znak znajduje się na obu stronach trzpienia, przypomina swoim kształtem krzyż św. Andrzeja, lub łacińskie X. Jeśli uznalibyśmy to za liczbę, to mogła ona służyć jako znak policzonych partii głowni przeznaczonych do sprzedaży. 

 fot. Paweł Wlizło
Kolejnym z oznaczeń kowalskich, które można znaleźć na mieczu, znajdującym się w zbiorach Muzeum Archeologiczno-Historycznego jest półksiężyc wpisany w okrąg. Symbol ten jest na mieczu pokazywanym na wystawie Elbląg Reconditus. Znak półksiężyca używany był przez kowali na terenie Węgier.

fot. Robert Korsak


Do opracowania wykorzystano:

Marian Głosek, Znaki i napisy na mieczach średniowiecznych w Polsce, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973

Krzysztof Kwiatkowski, Wojska zakonu niemieckiego w Prusach 1230-1525, Toruń 2016

Lech Marek, Europejski styl. Militaria z Elbląga i okolic, Wrocław 2014
red. Andrzej Nadolski, Uzbrojenie w Polsce średniowiecznej 1350-1450, Łódź 1990

Janusz Sękowski, Konserwacja broni białej z elementami bronioznawstwa, Warszawa 2008

wtorek, 22 listopada 2016

Miecz średniowieczny – znaki, inskrypcje, symbolika cz.1



Miecz najczęściej uznawany jest za wyznacznik statusu społecznego osoby go noszącej, przysługujący tym, którzy swoją postawą albo statusem zasłużyły na jego używanie i noszenie przy boku. Jednak początkowo w procesie kształtowania się stanu rycerskiego używany był, po zniszczeniu albo zgubieniu włóczni, jako broń zapasowa. W norweskim dziele Speculum Regale z roku 1250 przeznaczonym do nauki króla Magnusa VI Prawodawcy, można znaleźć stwierdzenie, że podczas wojny jedna włócznia jest lepsza niż dwa wyborne miecze. 

Większe zainteresowanie mieczem pojawiło się dopiero w czasach karolińskich (VIII-IX wiek) kiedy chrześcijaństwo zaczyna się ugruntowywać w Europie Zachodniej. Miecz zaistniał wtedy jako oręż uświęcony.
 
Speculum Regale

Wierzenia mają także duży wpływ na symbolikę miecza, ponieważ już sam jego kształt przypomina krzyż. Jest to oręż stanowiący podstawowy element „zbrojnego garnituru” braci Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie zwanego potocznie krzyżackim. Uznawany za przedmiot służący do wymierzania kary i przywracania sprawiedliwości oraz porządku w grzesznym świecie. Używanie miecza w okresie przed odkryciem Ameryki przez Kolumba stanowiło o dużym prestiżu społecznym. Oprócz samej symboliki, która nie kończy się jedynie na symbolu krzyża, mamy do czynienia z wieloma już mniej metaforycznymi znakami umieszczonymi bezpośrednio na mieczach – czego przykład mamy na broni znajdującej się w naszych zbiorach muzealnych, a używanej w okolicy i samym mieście Elblągu.


Oznaczenia na mieczu mogą znajdować się w miejscach, które przy pierwszych oględzinach nie są dla nas widoczne. Zarówno twórca miecza, jak i upływ czasu mógł znaki zatrzeć lub dobrze je ukryć. Oznaczenia te mogły znajdować się zarówno na trzpieniu miecza jak i głowni, głowicy lub jelcu.
ryc. Budowa Miecza (za: M.Głosek -Znaki i napisy na mieczach średniowiecznych w Polsce, 1973)

Symbolika chrześcijańska oprócz samego kształtu objawia się też w znaku krzyża, lub gwiazdy „Stella Maris” oznaczającej wojnę przeciw niewiernym. Świadczyć to może, że omawiany egzemplarz prawdopodobnie był używany przez Zakonnika z Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie. Oznaczenie znajdujące się na głowicy miałoby oznaczać „obłok światłości”, który w ikonografii chrześcijańskiej oznacza symbol Chrystusa, zmartwychwstania i nadziei. Podobny znak znajduje się na głowicy Szczerbca - miecza koronacyjnego królów polskich, a także analogiczne oznaczenia pojawiły się na mieczach zakonników walczących na terenach Lewantu. Miecz z takim symbolem można zobaczyć na wystawie Elbląg Reconditus.

Oznaczenia krzyża znajdują się również na mieczu typu XIIIa.J.2 wg Oakeshotta. Znaki te znajdują się zarówno na głowicy, jak również na zakończeniach jelca. Również na głowni miecza widoczny jest znak krzyża z rozwidlonymi końcami oraz literą S. Miecze z takim oznaczeniem przypisywane są warsztatom niemieckim.

Głownia miecza ze znakiem krzyża z rozwidlonymi końcami fot. Paweł Wlizło


Znaki krzyża na jelcu miecza należy odczytywać jako talizman intensyfikujący działanie ochronne właściciela broni przed zranieniem. Miecze z tym symbolem znajdującym się na głowicy używane były przez uczestników wypraw krzyżowych na południowe wybrzeże Morza Śródziemnego – Egiptu, Libanu i Syrii, które odbyły się od drugiej połowy XIV wieku do pierwszej połowy wieku XV.

Znaki krzyża na głowicy i jelcu fot. Adam Czuba







cdn.






Opracowano na podstawie:
Marian Głosek, Znaki i napisy na mieczach średniowiecznych w Polsce, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk, 1973
Krzysztof Kwiatkowski, Wojska zakonu niemieckiego w Prusach 1230-1525, Toruń 2016
Lech Marek, Europejski styl. Militaria z Elbląga i okolic, Wrocław 2014
Janusz Sękowski, Konserwacja broni białej z elementami bronioznawstwa, Warszawa 2008