Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rośliny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rośliny. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 11 listopada 2014

O roślinach stosowanych w dawnym Elblągu. Warzywa, owoce, orzechy, zioła i przyprawy. Cd.


Pozostałości warzyw są zazwyczaj ubogo reprezentowane w materiale archeobotanicznym (próbki pochodzą z latryn i warstw zalegających na podwórkach). Wśród nich najczęściej pojawiała się rzepa, cykoria i pasternak, których diaspory mogły pochodzić zarówno z roślin uprawnych, jak i rosnących dziko. Rzepa i cykoria rosną na podłożach ruderalnych (czyli zmienianych przez człowieka), podczas gdy pasternak jest rośliną pastewną. W próbkach (z warstwy XIV-wiecznej) pojawiły się także pojedyncze ziarna marchwi, jednak niekoniecznie była ona rośliną uprawną, ponieważ równie dobrze mogła rosnąć na łąkach. Natomiast odkryte nasiona cebuli (również w warstwie XIV-wiecznej) najprawdopodobniej były przeznaczone do siania, o czym świadczy ich ogromna liczba (około 4 tysięcy).

Kobiety sprzedające warzywa na Długich Ogrodach w Gdańsku, ok. 1590, grafika autorstwa A.
 Mӧllera.


Zioła, przyprawy i rośliny o właściwościach leczniczych.
Najtrudniejszym problemem badawczym w przypadku tej grupy roślin było określenie, które z nich były rzeczywiście sadzone i stosowane w konkretnym celu. Jednak pomimo powszechnego występowania, a może właśnie z tego powodu pokrzywa (wykorzystywana była m.in. przy schorzeniach skóry, w pielęgnacji włosów, pomagała pozbyć się łupieżu, ale również astmy i kaszlu, stosowano ją w chorobach przewodu pokarmowego i krwionośnego oraz przy przeziębieniach), lebioda (pomagała przy kaszlu i stosowana była na rany), głowienka pospolita (ma właściwości przeciwbiegunkowe, ściągające i przeciwzapalne)  były używane jako rośliny lecznicze, ale także zastępowały posiłek w czasach głodu. Bardzo ciekawa jest bukwica zwyczajna, której owoce i kwiaty znaleziono w próbkach datowanych na XIII i XIV wiek. Obecnie na Pomorzu jest to gatunek niezwykle rzadki jednak okazuje się, że w średniowieczu pojawiał się często na łąkach i pastwiskach lub poszyciu dębowo-grabowego lasu. Bukwica stosowana była już od starożytności, a w XVIII wieku była składnikiem plastra "Boża Łaska" stosowanego na różnego rodzaju dolegliwości. Wierzono także, że miała ona magiczne właściwości i noszono ją jako amulet. Ogólnie stosuje się ją w zaburzeniach trawienia, przy biegunkach, astmie, nieżycie górnych dróg oddechowych, podobno także w kuracji gośćca, padaczki, nerwic wegetatywnych i uporczywych bólów głowy na tle reumatycznym i migrenowym oraz w chorobach pęcherza moczowego, w przypadku paraliżu, podagry.

Betonica officinalis, czyli bukwica zwyczajna - akwarela z Libri Picturati, 2. połowa XVI w., Holandia.


W warstwie pochodzącej z XIII wieku znaleziono także owoce kopru, seler i ziarna gorczycy. Nasiona gorczycy były przetwarzane na olej, ale przede wszystkim stosowano je oczywiście w produkcji musztardy, jako przyprawę i konserwant. Miały one również właściwości przeciwzapalne. Źródła pisane wskazują, że w XV wieku jedzono dużo musztardy, szczególnie podczas uczt patrycjuszy. Do tej grupy roślin zaliczono gałkę muszkatołową, którą datuje się na XIII wiek. Jest ona bardzo rzadkim znaleziskiem w materiale archeobotanicznym, związanym a hanzeatyckim handlem. Gałka muszkatołowa pochodzi z Indonezji, skąd była eksportowana do Indii. Prawdopodobnie pojawiła się w Europie w VI-VII wieku za sprawą kupców arabskich. Po tym jak pojawiła się na europejskich rynkach, stała się jedną z najbardziej poszukiwanych i najdroższych przypraw.
Ziarna czarnego pieprzu również zostały znalezione w Elblągu (warstwy XIV-wieczne) - w średniowieczu pieprz był nie tylko dobrze znaną i cenioną przyprawą, ale także był używany w aptekarstwie jako podstawowa jednostka wagi i środek płatniczy.
Jedną z powszechnie występujących roślin jest chmiel, a jego obecność związana jest oczywiście z produkcją piwa, które było głównym napojem alkoholowym w średniowieczu oraz czasach nowożytnych.



Owoce i orzechy.
Pozostałości jadalnych miąższów owoców i jagód występowały obficie w badanych próbkach, co potwierdza fakt uprawy tej grupy roślin w lokalnych sadach i ogrodach; część z nich na pewno też była importowana. Rzadziej jednak występują łupiny orzechów. W XIII-wiecznych warstwach znajdują się pozostałości jabłek, gruszek, kwaśnej i słodkiej wiśni, śliwki domowej i lubaszki. Dość często pojawiały się również nasiona fig i pestki winogron, rzadziej łupiny orzecha włoskiego. Powszechne były naturalnie rosnące owoce, jak na przykład dzika truskawka, malina, jeżyna, tarnina, borówka czarna i orzech laskowy, a ich ilość świadczy o tym, że były istotną częścią diety. Mniej powszechne były kalina, czarny bez, jarzębina, borówka, borówka bagienna i żurawina błotna. Uprawa owoców rozwinęła się we wczesnym średniowieczu za pośrednictwem zakonów. Źródła pisane informują o istnieniu winnic w Elblągu w XIV wieku; poza tym wielu kupców i rajców posiadało własne ogrody (XIII i XIV wiek), a gdy miasto się rozrastało, zakładano także sady.
Nasiona fig i winorośli dostarczają dowodów na to, że były one importowane od XIII wieku m.in. właśnie do Elbląga. Możemy przypuszczać, że konsumpcja winogron z lokalnych winnic była znikoma, podobnie jak uprawa fig, co potwierdzają źródła pisane z XVI i XVII wieku. Niemniej jednak pozostałości tych dwóch gatunków świadczą o ich stosowaniu na szeroką skalę. Winogrona były importowane w formie rodzynek, używanych następnie do gotowania i pieczenia. Figi natomiast były spożywane w naturalnej formie, ale również jako składnik leków, np. syropu na problemy z żołądkiem i kaszel; a podobno trzymanie w ustach fig nasączonych w mleku było polecane w przypadku bólu zębów.
W Elblągu, w warstwach XIII-XIV - wiecznych znaleziono także pojedyncze nasiona irysa, który prawdopodobnie był używany jako barwnik: z kwiatów uzyskiwano żółty, a z kłączy czarny.




Wpis ten powstał na podstawie badań M. Latałowej, M. Badury, J. Jarosińskiej, J. Świętej-Musznickiej Useful plants in medieval and postmedieval archaeological material from the Hanseatic towns of Northern Poland (Kołobrzeg, Gdańsk and Elbląg) opublikowanych w Medieval food traditions in Northern Europe, red. S. Karg, National Museum Studies in Archaeology & History Vol. 12, Kopenhaga 2007.

poniedziałek, 20 października 2014

Rośliny stosowane w Elblągu w średniowieczu i czasach nowożytnych. Zboża, rośliny oleiste i włókniste.

W latach 90. Laboratorium Paleoarcheologii i Archeobotaniki na Uniwersytecie Gdańskim rozpoczęło badania nad szczątkami roślin, znajdowanymi podczas badań archeologicznych w najstarszych częściach hanzeatyckich miast. Analizom poddano pozostałości roślin uprawnych, importowanych i dziko rosnących i choć nie zawsze miały one duży wkład w naszą wiedzę na temat diety dawnych mieszkańców Elbląga, to dały one pewne informacje na temat poziomu życia społeczeństwa oraz dowody na handel określonymi gatunkami roślin.
Wyniki analiz archeobotanicznych wykazały dużą obecność zbóż (łącznie z gryką), co potwierdza informacje zawarte w źródłach pisanych na temat handlu ziarnami zbóż w XIII i XIV wieku. Elbląg miał 9 spichlerzy i eksportował ziarna do zachodniej Europy już w XIII wieku. Jak się okazuje, istotne znaczenie w  XIII-XV-wiecznym Elblągu miało także proso, a dokładniej jego plewy, które podawane było w formie kaszy. Obecność prosa na podwórkach domów może również być rezultatem wykorzystywania ziaren do karmienia drobiu (mogą na to wskazywać niełuskane ziarna). Ilość pozostałości ziaren prosa maleje w XVI wieku, co także obserwuje się w innych częściach Polski. Prawdopodobnie wpływ na to zjawisko miała intensyfikacja uprawy roślin i sianie na zimę pszenicy i żyta. Być może, zachowanie szczątków tych roślin w materiale XVI-XVIII-wiecznym może oznaczać, że jako gatunek ciepłolubny nie dostosowały się do warunków, jakie stwarzał pogarszający się klimat w północnej Polsce podczas tzw. Małej Epoki Lodowej (1600 - 1800). Źródła historyczne podają także, że było to pożywienie biedoty oraz składnik racji żywnościowych żeglarzy. Wśród zbóż pojawia się włośnica ber, zwana także prosem włoskim, ale z punktu widzenia konsumpcji jest nieistotna, a jej obecność jest raczej przypadkowa.

Przykłady roślin spożywanych i używanych w Elblągu (tablica przygotowana przez U. Sieńkowską)

Len i konopie były bardzo ważnymi surowcami w produkcji włókienniczej. Stosowano całe nasiona, nie tylko olej z maków, ale również gorczycę i len jako składniki jedzenia i niektórych leków - pozostałości tych roślin były znajdowane w latrynach zarówno średniowiecznych jak i nowożytnych oraz na podwórkach kamienic. Do grupy roślin oleistych zaliczono także nasiona sporka polnego (roślina pastewna), rzepaku i lnicznika siewnego (roślina oleista m.in. o właściwościach leczniczych), których nasiona znaleziono w próbkach z warstw XIII- i XIV-wiecznych, jednak prawdopodobnie były to chwasty. Rośliny oleiste i włókniste były związane z rozwojem poszczególnych rzemiosł. Produkcja oleju była ważnym procesem rolniczym o stale zwiększającym się znaczeniu, szczególnie w XVI wieku. Natomiast już w XIV wieku w Elblągu zaczęła rozwijać się produkcja wyrobów powroźniczych, a na ścieżkach powroźniczych były zwijane w liny i cumy włókna lnu i konopi, co wydaje się zrozumiałe ze względu na duże zapotrzebowanie na te materiały podczas budowy łodzi, w transporcie i rybołówstwie. Zasilaniem warsztatów w surowiec zajmowały się lokalne gospodarstwa. Według źródeł pisanych Elbląg, podobnie jak Gdańsk, eksportował len i konopie, były znane również stanowiska do badania ich jakości.

Plan Elbląga z 1648 roku Israela Hoppe'go (zbiory MAH) - na północ od miasta znajdowały
się ścieżki powroźnicze (okolice dzisiejszego Seminarium Duchownego i kościoła Bożego Ciała).


Spichlerze znajdowały się na Wyspie Spichrzów, dzielnicy o charakterze gospodarczym, która zaczęła formować się jeszcze w XIII wieku. Teren ten dość szybko zapełnił się składami, spichlerzami i urządzeniami komunalnymi. Zabudowa spichrzowa koncentrowała się w pobliżu rzeki i, w oparciu o analogiczne zabudowy w lepiej poznanych miastach, była ona wzniesiona w konstrukcji szkieletowo-ceglanej. Niektóre ze spichlerzy były całkowicie murowane, a ich fasady przypominały kamienice śródmiejskie - dzięki wysokiemu, wyodrębnionemu parterowi, rytmicznie umieszczonym otworom wentylacyjnym wyższych kondygnacji. Były one również zaopatrzone w krany, czyli dźwigi zewnętrzne.

Wyspa Spichrzów (archiwum MAH)

Wyspa Spichrzów (archiwum MAH)

Wyspa Spichrzów (archiwum MAH)


Cdn...


Wpis ten powstał na podstawie badań M. Latałowej, M. Badury, J. Jarosińskiej, J. Świętej-Musznickiej Useful plants in medieval and postmedieval archaeological material from the Hanseatic towns of Northern Poland (Kołobrzeg, Gdańsk and Elbląg) opublikowanych w Medieval food traditions in Northern Europe, red. S. Karg, National Museum Studies in Archaeology & History Vol. 12, Kopenhaga 2007.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

"Medycyna naturalna"


Rośliny o właściwościach leczniczych były stosowane w średniowieczu, czego dowodzą badania archeobotaniczne, które zostały przeprowadzone na prawie trzystu próbkach, pochodzących ze Starego Miasta w Elblągu. Udało się dzięki temu wydzielić nasiona, owoce i tkanki roślin uprawnych, polnych, chwastów oraz tych, które rosły na pastwiskach, terenach podmokłych lub w lasach. Spośród nich na pewno spora liczba miała właściwości lecznicze albo przynajmniej uważano, że tak jest. Możemy w to wierzyć lub nie, ale wiarygodności dodaje fakt, iż część z nich została znaleziona w miejscu, gdzie również znajdowały się naczynka apteczne. Być może stosowano te rośliny na przemian z lekami kupowanymi w aptekach. Zatem co się okazało? Jakie rośliny, według średniowiecznych mieszkańców Elbląga, pomagały na różnorodne dolegliwości?
Stosowano więc krwawnik pospolity jako środek przeciwkrwotoczny, perz właściwy, mający właściwości moczopędne (podobnie jak łopian), przeciwbakteryjne i przeciwgorączkowe, dzięgiel leśnyrozgrzewający przy kaszlu i dolegliwościach żołądkowych. Mierznicę czarną stosowano na nerwy oraz przy schorzeniach kobiecych i schorzeniach śledziony; odkażająco, dezynfekująco i uspokajająco działała bukowina zwyczajna, natomiast z brzozy przyrządzano polewki, środki moczopędne i odkażające. Lekiem mógł być także tasznik pospolitydziałał przeciwkrwotocznie w chorobach kobiecych; kwiaty chabra bławatka miały właściwości moczopędne, szalej jadowity to ziele, z którego robiono okłady zewnętrzne przy bólach pleców, natomiast jego korzeń pieczony z miodem służył do okładania wrzodów. Leszczyna i wiązówka błotna stosowane były jako specyfiki moczopędne, z dziurawca czterobocznego i jasnoty białej sporządzano napoje i działaniu wielokierunkowym (głównie przeciwzapalnym, żółciopędnym i uspokajającym). Środkami przeczyszczającymi były: len i bobrek trójlistkowy, przeciwbiegunkowo natomiast działała lebiodka pospolita. Powszechny dziś chwast, babka lancetowata i zwyczajna w średniowieczu była stosowana jako środek przeciw kaszlowy, w nieżycie oskrzeli i w stanach zapalnych żołądka i jelit. Przeciwbiegunkowo i przeciwzapalnie działały medykamenty z pięciornika kurze ziele, głowienki pospolitej, maliny właściwej i fałdowanej oraz dębu. Zewnętrznie, jako plaster rozgrzewający, pomimo właściwości trujących, stosowano jaskier, a w przypadku zatrucia, używano szczawiu zwyczajnego.
Na owrzodzenia, a także jako środek moczopędny, przeczyszczający, spazmolityczny (działający rozkurczowo) stosowana była psianka czarna, przeciwbiegunkowo i przeciwreumatycznie – jarzębina, przy złamaniach – korzeń żywokostu lekarskiego. Choroby skóry leczono specyfikami na bazie macierzanki piaskowej, odkażająco działała również borówka brusznica, a pokrzywa zwyczajna i borówka czarna stosowane były w przypadku dolegliwości żołądkowo-jelitowych. Na uspokojenie zaś dobrze wpływał kozłek lekarski, znany dziś jako „valeriana”.
Zioła działały nie tylko leczniczo, ale również miały pewne dodatkowe „moce”. Używano ich jako wsparcia próśb, gdy zaszła potrzeba oraz o zachowanie zdrowia, zarówno ludzi jak i zwierząt gospodarskich, o opiekę, ochronę, bezpieczeństwo, wypędzenie chorób i demonów. Noszone na co dzień, chroniły przed skutkami burz i kłótniami, a umieszczano je prawdopodobnie w wykonywanych specjalnie w tym celu pojemnikach. Jeden z nich znaleźliśmy w XV-wiecznej latrynie. Jest to niewielki pojemnik na rzemieniu, wykonany z poroża przez elbląskiego rzemieślnika, który opatrzył go swoim znakiem.
Pojemniczek rogowy, XV wiek (fot. archiwum MAH)


Temat opracowała pani Joanna Jarosińska w swojej pracy doktorskiej Kształtowanie się flory antropogenicznej oraz użytkowanie roślin w średniowiecznym Elblągu.